Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Pokaż wątki Pokaż posty

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 18:33, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
pestka56 napisał(a)
Bo nie nikogo, kto zawsze miałby rację
Najbardziej mnie wkurza, gdy moje osobiste szczęście po długiej dyskusji przyznaje mi rację, a potem... No, potem robi po swojemu, a potem... potem oznajmia "wyszło, jak wyszło”. Czyli źle wyszło. Mnie zostaje tylko uśmiać się po kokardę i czekać na następne wejście smoka.

Przez noc znowu napadało tego mokrego kitu. Wstyd to śniegiem nazwać, takie lepkie i ciężkie


Mój jak juz przyzna mi racje to się tego trzyma . Po tylu latach razem nawet coraz częściej mi ta racje przyznaje. U mnie sniegu nie ma, było troche i stopniało w nocy.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
roma2 18:43, 02 gru 2016


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2976
Nie zaplątałaś się w tłumaczeniu . Wszystko prawda!. Gdy wiem, że przemyślałam (czasem wyliczyłam)jestem pewna swojego zdania i nie ma bata, by mnie zagięto. Bo wiem, nie dlatego, że mi się wydaje że wiem, tylko jestem pewna!. Trochę wrogów w pracy mam z tego powodu, bo nawet szef, co akurat jest przykre (bo mu tyłek nie raz uratowałam tą moją "pewnością") z pewną przekorą mówi o mnie "nieomylna". Już mu zasugerowałam, że za to mi płaci, choć marnie . Ciekawe tylko co zrobi, gdy zrobię sie "omylna".
____________________
Komendówka
Bogdzia 18:48, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
roma2 napisał(a)
Śmieje mi się japa, gdy to czytam. Generalnie mąż uznaje moją wyższość (!) w wiedzy ogrodowej i się nie wtrąca (co też bywa irytujące ). Ale dałam ciała w zeszłym roku . Zameldował mi, że "coś" wyrosło przy kompostowniku i że to krzaczek pomidora. Uznałam, że na piachu (mimo, że przy kompostowniku) guzik wyrośnie a nie pomidor i z daleka już rozdarłam się, że się nie zna i o pomidorku swoim niech natychmiast zampomni. Że to chwaścior i już! Zapomnielismy oboje...i jakież moje zdumienie jesienią było, gdy znalazłam na małym krzaczku pomidorka? Odszczekałam


A widzisz czasem tak bywa. Ja kiedys postanowiłam mojego M nauczyc jacy są ludzie bo on był bardzo łatwowierny. Kiedys woła mnie z ogrodu i mówi ze przyszedl tu pan który zakłada rolety a ja kiedys mówiłam ze gdzies tam chce jedna założyc. Pomyślałam ze jak bedzie mi zależało to przeciez wiadomo skad takiego pana wziac, ale poniewaz takie sytuacje że za bardzo wierzył ludziom sie powtarzały to postanowiłam że mu pokaze jaki jest naiwny. Pan okno wymierzył , zapisał wyznaczył date kiedy przyjdzie i zażyczył sobie kasy za ta robotę , nie calej ale prawie całej . No to mu dalam i pan poszedł. M wyjasniłam aspekt wychowawczy tego dzialania i stwierdziłam ze pana wiecej nie zobaczymy. Przyszedł ten dzień i pana nie było wiec po pewnym czasie i mówieniu ,,a nie mówiłam" postanowiłam ze jadę do Łodzi. Wychodziłam juz z domu gdy pan się pojawił , jak go zobaczyłam zaniosłam się od śmiechu , facet zgłupial bo wiedział ze to z niego a nie wiedzial dlaczego. No znalazł sie jeden uczciwyNo i tak mi wyszło wychowywanie mojego M.Jak panu opowiedziałam to smiał sie jak ja wczesniej
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:53, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
roma2 napisał(a)
Nie zaplątałaś się w tłumaczeniu . Wszystko prawda!. Gdy wiem, że przemyślałam (czasem wyliczyłam)jestem pewna swojego zdania i nie ma bata, by mnie zagięto. Bo wiem, nie dlatego, że mi się wydaje że wiem, tylko jestem pewna!. Trochę wrogów w pracy mam z tego powodu, bo nawet szef, co akurat jest przykre (bo mu tyłek nie raz uratowałam tą moją "pewnością") z pewną przekorą mówi o mnie "nieomylna". Już mu zasugerowałam, że za to mi płaci, choć marnie . Ciekawe tylko co zrobi, gdy zrobię sie "omylna".


Tez miałam taką opinie i tez ludzi to denerwowało ale po jakims czasie i rozmowach ze mną zaczeli niektórzy mnie naśladowac. Poczatki były komiczne bo często zbyt dużo mówili ale potem fajnie sie dogadywaliśmy.A wróg zawsze jakis sie znajdzie. ja miałam zawsze dobry kontakt z uczniami ale z rodzicami różnie bywało, zawsze mówiłam ze rodzice powinni przechodzic kursy wychowywania dzieci a głonie mądrego rozumienia co dla ich dzieci jest dobre i że to wcale nie jest brak wymagań od nich.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:57, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Pszczelarnia napisał(a)


Bogdzia, tym bardziej podziam Cię i Wasze dobranie się!





Ewo pewnie nie jest u nas ani lepiej ani gorzej niz u innych ale najwazniejsze jest to że mamy obydwoje dystans do siebie czyli do własnej osoby, to rozmywa wszelkie problemy.
Mój M uwielbia czytac na Ogrodowisku i czyta kazde słowo które tu piszę i nie musze sie bac ze cos mu sie nie spodoba, wie że trzeba miec dystans i do tych wypowiedzi.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:59, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
GorAna napisał(a)
Bożenko baaardzo dziękuję za pięknej maści ptaszki
Czytam, co piszecie i japa mi się śmieje
Czyżby te wszystkie nasze Testosterony pochodzili z jednego plemienia?
Mojego też trzeba obejść dookoła, żeby myślał, że wszystko jest po jego myśli
To co napisała Roma powaliło mnie na łopatki
Zostawiam pozdrowienia i zaczynam rozważać myśl, jak by tu do Cię dotrzeć z jakimś plackiem na te wyśmienite pierożki



Aniu no to wymyśliłas. Teraz jak ja juz postanowiłam że nie robie zjazdów wiecej to Ty chcesz przyjechac????????????????? Cos z tym zrobimyi pierogi tez bedą.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:00, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
pestka56 napisał(a)
To co piszecie działa pozytywnie na moją psychikę


Z kolizji w rodzinie lepiej sie smiac niz nimi przejmowac.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:01, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
sylwia_slomczewska napisał(a)

Ja!!! bo u nas to ja wiem lepiej, a Em się najwyżej może z tym nie zgodzić


Twój M na medal zasługuje .
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:02, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
sylwia_slomczewska napisał(a)

Przykre, ale niestety coraz więcej osób choruje i odchodzi z tego powodu Grunt to się nie załamać i walczyć. Moja koleżanka na razie walkę wygrała, ale jej brat walczy ponownie Rodzice oboje żyją i patrzą jak ich jedyne dzieci walkę o życie toczą nic nie mogąc zrobić


Straszne.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:03, 02 gru 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
sylwia_slomczewska napisał(a)
Z podziękowaniami przychodzę Cudne masz, muszę kupić wiosną


Świerki jak świerki , prawde mówiąc ja wole węzowego.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies