Ano ML taki srebrzysty jest i ma bardzo delikatne listki/źdźbła . Delikatny. A chciałaś na szarawo. No ale ja też po ekonomii... więc może wyobraźnia nie ta haha
rozplenica, owsica (Helictotrichon) i mniejsze miskanty pasują do róż. Tak twierdzi Elfir, super ogrodniczka.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tessiu, żeby Cię pocieszyć w temacie projektowania w skali powiem, że u mnie też mniej niż zero. Przy czym jest to rosnące mniej niż zero, do nieskończoności.
A róże mchowe - fajne, jak sama nazwa wskazuje. Może dla Żwirka i Muchomorka z Lasu Paprociowego? http://www.roses.webhost.pl/2008/05/roze-mchowe-the-moss-roses/
Agnieszko, przepraszam za dygresje do Tess - tak mi się skojarzyło. Podziwiam sposób radzenia sobie w sytuacjach projektowych. Prosto, przejrzyście.
Ja z planowania na kartkach marna jestem, ale ten sposób z przesuwaniem wycinanek bardzo mi się podoba.
Skoro prostokąt ma 3x 6 m, to potrafię sobie wyobrazić jak jest duży, bo wiem ile to jest 6x 4 . Właśnie tu siedzę. To jest sporo miejsca.
Tak mi przyszło do głowy - czy trawy mają być wszędzie między różami? A może w środku między różami jakieś zielone rośliny z trawiastymi liśćmi, krótko kwitnące - irysy syberyjskie albo trzykrotki, ale z ładnymi liśćmi przez cały sezon? Jakoś tak widzę z różami tylko intensywnie zielone źdźbła, a nie pstrości, beże i brązy.
Zaznaczyłaś wysokość róż, ale nie szerokość, więc wydaje mi się że tych krzewów wejdzie więcej niż po jednej sztuce. Louis Odier jest największa i rośnie rozłożyście. Ale ani Heritage ani Wiliam tak szerokie nie będą.
Niezły eksperyment, bardzo jestem ciekawa efektu.
Aga mało znalazłam kompozycji z różami. Ja do moich róż ML będę sadzić
Na innej rabacie albo kostrzewę siną labo niedźwiedzie futro, fajnie wyglądają razem gdy kwitnie. Przeważają połączenia rozplenic little bunny i kostrzew z różami.
Aga jak zobaczyłam twoje wrzosowisko.... to mi się serce zatrzymało... przepiękne połączenie z trawami!!! Miszczu jesteś!!!
Zauważyłam też Louise Odier u ciebie.. jak Ci rośnie? Luizka była moją wymarzoną różą... zanim nie poznałam angielek
A AM masz z nawadnianiem? Może u mnie miała za sucho i jakaś żółtawa była ? Ale rosła nawet dość ładnie...nawet ją pod koniec sezony dzieliłam.