Kindzia
19:08, 28 lip 2014
Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
O matko Irenko...zachwycam się nieustannie u Ciebie i Twoim ogrodowym przepychem, i Twoją pracowitością. Ja mam teraz zupełnego lenia ogrodowego, nawet nie plewię, gorąc taki ciągle, że nie potrafię się zmobilizować. Tylko kwiaty przekwitłe ścinam...to wszystko. Jak patrzę na Twoją owsikowatość...wyrzuty sumienia mam!!!
Te pełne lilie też u mnie przetrwały, ale od posadzenia jeszcze porządnej zimy nie było. Mimo to wiosną dokupię, piękne są bardzo i kwitną, jak już większość jest tylko wspomnieniem...
Te pełne lilie też u mnie przetrwały, ale od posadzenia jeszcze porządnej zimy nie było. Mimo to wiosną dokupię, piękne są bardzo i kwitną, jak już większość jest tylko wspomnieniem...