kaisog1 napisał(a)

Ania nie trac czasu, wianki pod pachę i do Prezydenta! Trza przecież przed Świętami coś dorobić

Miasto udekorowane... może za rok

Mala_Mi napisał(a)

I stroik... z ozdóbek jak wianuszki... miszczostwo nie jest, ale cieszy, bo sama zrobiłam... Trochę jarmark, ale taka już moja natura..


i detale

Aniu bardzo ładnie naturalnie, żywe i wesołe Twoje ozdoby

Spóźniłam się troszkę na prezentację ozdób, już wszyscy inni napisali to, co chciałam powiedzieć. Dodam tylko, że wkładasz dużo serca w to, co robisz i dlatego Twoje ozdoby są takie ciepłe i z duszą. Pozdrawiam.

Wpis mi wcięlo a tak ładnie o Twojej energi napisałam buziam na ten dzień

Marzena2007 napisał(a)

Wpis mi wcięlo a tak ładnie o Twojej energi napisałam buziam na ten dzień

Madżen.. moją energię też gdzieś wcięło Kupiłam karnet i nie chodzę, bo walczymy ze strychem.. juz jak rano wstaję i patrzę na to pobojowisko, to mam sama ochotę też sie gdzieś ulotnić jak ta energia..

Mariola, Ania - po serduszku też i dla Was w prezencie.. mykam z kompa.

Mala_Mi napisał(a)

A więc zdecydowanie końcowa robota najlepsza Miszczostwo, jemioła, serduszka, gwiazdki na bombkach, zdecydowanie jadę znowu na giełdę, bo otrzymałam już wieeeelki prezent pod choinkę i musowo go przybrac na święta.

W tajemnicy powiem, że jest to wielkaaaa donica.

Jak ustroję taras na nowo to pewnie pokażę, a tymczasem Aniu gratuluję zacięcia, a jeszcze bardziej gratuluję, że tak spokojnie wytrzymujesz tę wełnę.

Ja wiem co to jest, bo gdy już mieszkaliśmy na dole, to panowie robili górę, czyli tynki gipsowe, więc pył miałam i na patelni i w garnku Daliśmy radę, Potem była kuchnia, malowanie salonu, ale to pestka w porównaniu ze szlifowaniem ścian

Danusia - teraz to oblałam sie kolorami

Jedź na giełdę i pokazuj co też Mikołaj CI przyniósł... bo ciekawość mnie zżera.. a niby to pierwszy stopień do piekła

A spokój jest pozorny, wiem, że inaczej się nie da.. wiec co będę walczyć z wiatrakami.. w wolnych chwilach wskakuję i pomagam chłopakom by było szybciej..

Kilka wizyt złożyłam, ale jak zwykle nie do wszystkich zdążyłam.....
Dla Ani Monte moja parocja Rośnie w zacisznym miejscu.. i pierwszą zimę bez śniegu i z mrozem -30 przetrwała.. podsypana korą i tyle.. wiec to chyba odporne drzewko-krzew. Teraz ma jakieś 1,2m wysokosci..



Wiosną ma takie fajne listki


A to foto z poprzedniej zimy, gdzieś koniec lutego.. jeszcze trochę liści miała

Anek, w biegu ściskam. Mam problem ze szklarnią i konstrukcją - mus się poradzić Ciebie.