I na koniec ciekawostka.
Piękna choroba. Zawirusowana lilia OT. Wirus wymalował na niej cudne wzory, jak języki ognia.

Agciu, ja nie jestem nasionkowa. To znaczy uwielbiam i doceniam jednoroczne, ale gorzej z możliwościami produkcji. Wyjątki robię dla pojedynczych piękności. I przeważnie pocieszę się jeden sezon, a w kolejnym próbuję coś innego. Wysiewy są bardzo absorbujące czasowo, a bieżąca pielęgnacja ogrodu i tak pochłania za dużo czasu. Dlatego z tych wszystkich nasionek wysiałam tylko marchew i aminek, a resztę rozdałam. Aaa i jeszcze z monardą punctatą spróbowałam do gruntu, ale mi nie wzeszła. Będę się cieszyła pozostałymi u Ciebie i innych. Dzikuski z nasionek wyszły mi trzy sadzonki (może mogłam rzadziej popikować). Teraz kwitnie jedna. Jedną załatwił mi pies (wykopał dziurę), a drugą załatwiłam sama, niepotrzebnie przesadzając (żyje, ale nie zakwitła). Mam tylko różowe. Zaraz lecę zobaczyć czarne do Ciebie. Na pewno są zachwycające. Ciekawe, czy jest szansa na samosiew. Cudna roślina. Wymyśliłam, że ładnie komponowałaby mi się z Queen of Sweden.

Te zwykłe się rozsiewają mocno więc te odmianowe pewnie też. Oby tak było
Ja w przyszłym sezonie chcę jej dużo więcej. Czekam aż nasionka dojrzeją.
Pozdrawiam ciepło i idę do siebie wstawić te zdjęcia bo czekałam z nimi aż się pojawisz

Ps. Super zdjęcia, napatrzeć się nie mogę..

No po takiej porcji takich zdjęc to juz nie wiadomo co chwalic bo wszystko piękne.Dzieki ze zawsze dajesz dyskretnie znac że jest tu po co zajrzec i czym oczy nacieszyc.

Szybkie oglądnie zrobiłam, a jutro wpadnę podelektować się

Kocimiętki w wodzie nie udało mi się rozmnoży

Justyna napisał(a)

Martagon

Szt. 1 :/

Zjawiskowo piękne...właśnie zakupiłam cebule botanicznych, trudno uwierzyć, że jedna szt. ma tyle kwiatów, zdecydowałam, że posadzę we wrzosowisku

Bogdzia napisał(a)

No po takiej porcji takich zdjęc to juz nie wiadomo co chwalic bo wszystko piękne.Dzieki ze zawsze dajesz dyskretnie znac że jest tu po co zajrzec i czym oczy nacieszyc.

Też tak powiem.

Piękne te Twoje zakątki, nie mogę się nadziwić zorganizowaniu tej przestrzeni i urodzie poszczególnych planów z tak wyjątkowymi roślinami.

widze, ze masz gaure. Zimuje Ci?

Trafiłam na kolejny piękny ogród. Można patrzeć i podziwiać bez końca!

Widziałam kwiat Tripetali i pięknego kielichowca, od wiosny spaceruję u Ciebie, przeglądam ciekawostki ogrodowe i do cudownego warzywnika zaglądnęłam, pochłonięta wszelkimi innymi sprawami, nie związanymi z ogrodem, w końcu jestem u Ciebie, kocimiętkę masz wyjątkowo dorodną i obuwiki poznałam.
Muszę zdobyć sierpniową magnolię...gratuluję publikacji
Czuć już jesień w powietrzu, dobrze, że pogoda miło się sprawdza, muszę poznać "Zielone Progi" .
Pozdrawiam