Witaj Dorotko wieczorowo,całusy.

Co u Ciebie słychać? Jesteś chyba bardzo zajęta, brakuje tu Ciebie.Pozdrawiam i całuje.

Kasiu, jeśli tylko będę w stanie, to podzielę się tym co wiem... Pisz, jak potrzebujesz...

Betysiu, dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że o mnie pamiętasz...

Kindziu, pozdrawiam serdecznie...

Dajano,dawno nie byłam u Ciebie i muszę zobaczyć jak Ci leci...

Małgosiu, witaj z rana...

Janino, dziękuję za pamięć i już idę zobaczyć co u Ciebie...

Cieszę się, że pamiętacie o mnie... Mam nadzieję, że już będę mogła częściej Was odwiedzać, troszkę miałam problemów, ale na razie się wyciszyły... Zobaczymy co dalej...

Czas u mnie zimowy, temperatura minusowa, i to dwucyfrowa... Ogród przysypany śniegiem, miałam jeszcze okryć niektóre rośliny, ale nie zdążyłam. Mam tylko nadzieję, że sobie poradzą... Przygotowań do świąt jakoś nie mogę zacząć, nawet planów nie mam żadnych... Chyba wszystko kupię... I będą to pierwsze święta sklepowe... O,matko, co ja za bzdury piszę...
Zapraszam do ogrodu, bo tam mi jakoś wszystko łatwiej idzie...

Róża w śniegu.....boska! Miłego weekendu!A jeżeli i sklepowe? To co..... doprawisz po swojemu i będzie dobrze.Jeszcze tydzień,bigos się zdąży ugrzać.

Sp[okojnie Dorotko , tak jak pisze Hania jeszcze zdążysz a jak trochę sklepowego by było to też święta będą dobre. Byle zdrowie było no i trochę kasy do tego zdrowia tez potrzebne. Rózyczka rzeczywiście piękna i tak marznie w tym śniegu. Pozdrówka serdeczne.

Moje róże Dorotko też kwitły ale schowałam je pod długie i gęste gałęzie sosny .Nie miałam sumienia obrywać im kwiatów ani liści Mam nadzieję że przetrwają.Twój ogród nawet zimą ładnie się prezentuje mój też lecz z innego powodu Nie widać ze nic nie mam he,he .Pewnie przygotowujesz się do świąt ,wszystkie mamy pełne ręce roboty Buziaczki przesyłam weekendowe

Ogród śliczny w śniegu.....świętami się nie przejmuj jeszcze jest trochę czasu, ja też jeszcze nie zaczęłam przygotowań.

Dorotko,ja w tym roku tez nie mam weny zupełnie z niczym.Z koniecznosci posprzatałam i choinke ubrała,a o jedzenie w ogóle jeszcze nie myślę.Z wiekiem swieta coraz mniej ciesza.

Rewanżuję się odwidzinam i i życzenia świąteczne zostawię.Mniej gonitwy,więcej luzu!Jedzenie nie jest najważniejsze!
Tylko atmosfera serdeczna ,żeby była.
Buziam,hanusiam!