Dołączył: 01 kwi 2015
Posty: 8
Witam wszystkich. Widze ze wiele ciekawych zeczy mozna sie dowiedziec na tym forum. Ja posiadam dzdzownice od niedawna, trzymam je w pomieszczniu (temp 20-28) w kilku plastikowych pojemnikach okolo 100l. caly sezon mnożą sie na potege, z tego co zaopserwowalem to warto zmielic odpadki organiczne przed podaniem ich dzdzownicom, szczególnie obierki.(do tego celu kupilem tani blender) Po przeczytaniu kilku ciekawych watków na tym forum zamiezam przeniesc czesc chodowli na ,, zewnatrz,, do tej pory obawialem sie eksperymentów z tym jak poradza sobie w mrozie. Robaczki troche juz traktuje jako moje ,,domowe zwierzatka,,
W tym roku zamierzam zrobic eksperyment i zobacze czy z takiej samej ilosci
chodowanej w domu uzyskam
No ale zboczylem z tematu, mianowicie chcialem podzielic sie z wami moja metoda na oddzielenie robaków od gotowego juz wermikompostu, robie to 2 etpowo jest to troche pracochłonne ale efekt 99% robaczkow wybranych, nie mowie tylko o dorosłych osobnikach ale tez o setkach, lub tysiacach malutkich robaczkow dlugosci 3-4mm.
Pietrwszo przesiewam ,,przetrawiony,, juz praktycznie w 100% wermikompost przez sito z oczkami wielkosci 5-8mm (samemu do zrobienia za niewielkie pieniądze, z siatki zgrzewanej, kilka desek i gotowe, ja mam takie 1mx0,5 m) wszystko co nie przeleci (wiekszosc doroslych osobników i duze nieprzerobione resztki, jakies gróbsze skórki,jakis zbity papier) ląduje w nowym pojemniku. Jezeli wpadnie wam jakic wiekszy robaczek to mozna go wybrac z pod sita, to beda nieliczne sztuki.
Wiekszosc ludzi taki przesiany wermikompost uzyło by go juz na rabaty albo zostałby rozrobiony z wodą. No i tu zaczyna sie mój 2 etap. mianowicie w tym przesianym komposcie jest wciaz wiekszosc kokonówi i olbrzymia ilosc malych dzdzownic. odstawiam to na jakis miesiac, w tym czasie z kokonów wylegaja sie male dzdzownice, uwiezcie są ich nawet tysiace. po 4-6 tyg zatykam dziórki którymi dolem ucieka nadmiar wody i zaczynam obficie i systematycznie podlewac kompost przez 2-3 doby po kilka razy w ciagu dnia. wszystkie robaki czujac nadchodzacą powódz uciekaja do góry (staram sie nie nalac wiecej jak poł pojemnika, bo wermikompost jest bardzo chłonny, górna połowa i tak bedzie naciagnieta wodą jak gąbka ) sami zobaczycie ze w ciagu jednej-2 nocy wszystkie robaki bedą pełzac na powierzchni. Wtedy je zbieram z powiezchni mala lopotką zawsze zbiore z jednego pojemnika jakies cwierc szklanki malutkich robaków. Nie miealem checi i ochoty ich policzyc ale było tam napewno kilka tysiecy, maluchy wrzucam do dorosłych sobników,z jednego pódelka taki cykl robie do 3-4 razy w roku. a wermikompost bez najmniejszego wachania daje nawet mojej zonie do kwiatków domowych bez obawy ze kiedys gdzies na podłodze znajde małego zbiega z doniczki...
Jezeli macie jakies własne pomysły na efektywne oddzielenie robaków od gotowej juz materi to prosze o podzielenie sie z reszta forymowiczów.