I to mi daje nadzieję Chyba zamontujemy wąż kroplujący i zaryzykujemy. Dziękuję, na takie przykłady liczyłam. Wiem, że to pewnie nie są identyczne warunki do porównywania, ale zawsze coś
Witam.
Jak często należy podlewać tuje szmaragd ,które były posadzone około 3 tygodnie temu.Mają około 90 cm. wysokości.Są posadzone w szpalerze w odległości co 60 cm od siebie i oczywiście obsypane są korą.Czy raz na tydzień wystarczy?Czy nowo posadzone tuje szmaragd można "przelać"?
Proszę napisać,ponieważ jestem zupełnie zielone w tym temacie.
Dziękuję.
Podlewasz obficie po posadzeniu, później utrzymuj wilgotność podłoża na głębokość ok. 30 cm, co wymaga podlewania średnio raz na 3 - 4 tygodnie. Nawożenie dopiero po roku od posadzenia.
Muszę przesadzić tuje szmaragdy(wysokość ok.1 metr), najchętniej już teraz.
Czy nie jest za późno?
Jestem na działce tylko w weekendy, więc podlewać mogę je tylko wtedy.
Czy muszę czekać do jesieni
ja sadziłem 2 tyg temu ponad 100szt gdzie upały były duże i jak na razie nie widać oznak oklapniętych czubków, więc domyślam się że jest OK.
Sprzedawcy gadali różnie, aby po posadzeniu zlać porządnie, a następna raz też tak za tydzień. Innny mówił że przez tydzień podlewać fest codziennie.
Glebę mam raczej gliniastą, więc podlewałem 2 razy obficie co tydz.
Myśle że możesz przesadzać, zrobiło się nieco chłodniej, więc warunki masz lepsze nić ja. Plusem jest że jeśli przesadzasz to z tego samego rodzaju gleby do tego samego, więc szybciej powinny się przyjąć - ja bym przesadzał.
Wszystko zależy od gleby jaką tam masz - ja mam u siebie glinę która bardzo dobrze trzyma długo wilgoć, więc pisałem że bym przesadzał w swoim przypadku. Ale na pewno bym odpuścił gdyby gleba była mocno przepuszczalna i podlanie było by 1 raz na tydz.
Niestety gleba dość uboga, piaszczysta.
Świadomość że będą mi przeszkadzać na środku trawnika przez całe lato, korci mnie jednak do podjęcia próby. Mamy taki plan, zacznę w piątek wieczorem, podleję je porządnie żeby ziemia przywarła do korzeni, w dołek też namoczę. Potem będę miała dwa dni na podlewanie, możne dadzą radę
Będę do nich gadała, to może się nie pogniewają