martuha
21:34, 26 kwi 2014

Dołączył: 19 maj 2012
Posty: 104
Czy ktoś ma mniejszy ogródeczek? 
Tworzyłam go na nieprzychylnej gliniastej glebie z poziomem wód gruntowych na głębokości od 30 do 130 cm. Przez trzy sezony mieszałam glinę z piaskiem, przekopywałam z obornikiem i nawoziłam dobrej ziemi. W międzyczasie usuwałam chwasty, siałam nawozy zielone. W efekcie podniosłam lekko poziom gruntu. Najwyższy poziom wody pozostał w lewym zewn. rogu, w miejscu zadaszenia/ składzika. Tam mokro jest zawsze a o bosym stąpaniu po trawie czy wylegiwaniu się na niej mogę zapomnieć.
Przed tarasem mąż wykopał rów, który zasypaliśmy serpentynitem, powstał "suchy potok" zbierający nadmiar wody i odprowadzający ją do studzienki. Jego równą linię zamierzam zniwelować kamieniami, których jeszcze dokupię. Te, które mam, ciągle przestawiam, szukając najlepszego miejsca. Mąż mówi na nie wędrujące kamienie
Posadziłam kilka roślin ale chętnie wysłucham rad jak wykończyć to maleństwo biorąc pod uwagę docelową wielkość roślin. Może coś należałoby przesadzić? Wszystkie rośliny oprócz większych smaragdów były sadzone jesienią.
Na większej rabacie pod tujami wiąz drobnolistny, kalina japońska Lanarth, przed nimi róża, azalia knap-hill-hybride "Juanita", kalina koralowa Nanum. W donicy do posadzenia, jeszcze nie wiem gdzie fothergilla (mój ulubieniec). Myślałam o tym miejscu, w którym stoi, tylko obawiam się, że w przyszłości może być im ciasno
. Miejsca pomiędzy krzewami chcę wypełnić żurawkami o bordowych, pomarańczowych i żółtozielonych liściach. Może zmieści się jeszcze azalia japońska albo dwie?
Chciałam pod płotem po prawej i lewej stronie ogrodu umieścić szczepione wysoko miłorzęby. Myślałam też o szczepionych klonach, np. brilliantissimum, ale obawiam się ich wielkości. Uwielbiam przebarwiające się jesienią krzewy, te, które mam dodatkowo kwitną pięknie wiosną.
Między tujami a składzikiem planuję ławeczkę (pod nią będą rosły żurawki), w składziku półeczki na ozdobne doniczki
A może coś jeszcze zasugerujecie? Nieśmiało liczę na pomoc Pani Danuty 

Tworzyłam go na nieprzychylnej gliniastej glebie z poziomem wód gruntowych na głębokości od 30 do 130 cm. Przez trzy sezony mieszałam glinę z piaskiem, przekopywałam z obornikiem i nawoziłam dobrej ziemi. W międzyczasie usuwałam chwasty, siałam nawozy zielone. W efekcie podniosłam lekko poziom gruntu. Najwyższy poziom wody pozostał w lewym zewn. rogu, w miejscu zadaszenia/ składzika. Tam mokro jest zawsze a o bosym stąpaniu po trawie czy wylegiwaniu się na niej mogę zapomnieć.
Przed tarasem mąż wykopał rów, który zasypaliśmy serpentynitem, powstał "suchy potok" zbierający nadmiar wody i odprowadzający ją do studzienki. Jego równą linię zamierzam zniwelować kamieniami, których jeszcze dokupię. Te, które mam, ciągle przestawiam, szukając najlepszego miejsca. Mąż mówi na nie wędrujące kamienie

Posadziłam kilka roślin ale chętnie wysłucham rad jak wykończyć to maleństwo biorąc pod uwagę docelową wielkość roślin. Może coś należałoby przesadzić? Wszystkie rośliny oprócz większych smaragdów były sadzone jesienią.
Na większej rabacie pod tujami wiąz drobnolistny, kalina japońska Lanarth, przed nimi róża, azalia knap-hill-hybride "Juanita", kalina koralowa Nanum. W donicy do posadzenia, jeszcze nie wiem gdzie fothergilla (mój ulubieniec). Myślałam o tym miejscu, w którym stoi, tylko obawiam się, że w przyszłości może być im ciasno

Chciałam pod płotem po prawej i lewej stronie ogrodu umieścić szczepione wysoko miłorzęby. Myślałam też o szczepionych klonach, np. brilliantissimum, ale obawiam się ich wielkości. Uwielbiam przebarwiające się jesienią krzewy, te, które mam dodatkowo kwitną pięknie wiosną.
Między tujami a składzikiem planuję ławeczkę (pod nią będą rosły żurawki), w składziku półeczki na ozdobne doniczki







