Joasiu, piękne sadzonki, bardzo dorodne i z kwiatami.

Asia masz u siebie czerwone róże?

Zaglądam tam często i widziałam
Moja bardziej różowa. Ma polcieniste stanowisko i to może ma wpływ? Nie wuiem.
Jeszcze raz zrobiłam zdjęcia

Mam dwie pnące bo chyba takie Cię interesują. Nie znam odmiany.
Wstawiłam zdjęcia strona 1297.

Pastella w tym roku mnie miło zaskoczyła. Wyrosła bardzo i kwitnie bardzo obficie. I nie straszne jej palące słońce.


Pierwsza dalia

Kolejne róże kupiłaś? Przegapiłam to?

Fajnie oczko Ci zarosło roślinami. Prawie całe zakryły.

Jak już myślę, że jestem odporna, różana choroba zaleczona, czasem tylko czkawką się przypomni, to zaglądam do Ciebie i co? No wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Róże czują się u ciebie świetnie, są wzorcowo zdrowe i gęste. No nie można ulec pokusie. Pashmina to jeden bukiet gotowy do wazonu. Lady of Shalott mimo "nie mojego" koloru, powoduje nieodpartą chęć posiadania. I tak można o niemal każdej pozycji.
Ja bym się chętnie wprosiła do oglądania na żywo, zwłaszcza że tak blisko siebie mieszkamy, ale bardzo się boję późniejszego dochodzenia do siebie po takich widokach

ps obejrzałam po raz kolejny i teraz Artemis mnie "atakuje" urodą. A bodziszek Cloud Nine to piękny dodatek do róż