Krys napisał(a)

Małgosiu buziaki na imieniny :*

O jak miło, dzieki Krysiu

Małgosiu z okazji imienin, spełnienia marzeń, nie tylko ogrodowych oraz kolejnych fajnych niezapomnianych spotkań Ci życzę i żeby te chwile trwały jak najdłużej

Każda jesień jest piękna i osobliwa w tym roku i dla nas i dla roślin, dziękuję Ci za piękny wpis u mnie, zostawiam Ci mojego przebarwiającego klonika z ogrodu i serdecznie pozdrawiam

Małgoś wszystkiego naj, naj wspanialszego Zdrowych roślinek i dużo wolnego czasu na ogród STO LAT

najlepszego! pozdrawiam!!!

Małgosiu zdrówka i wszystkiego dobrego , dużo zadowolenia z wnusiów i z ogródka.

Dzieki wielkie za życzenia imieninowe
Aganiu - klonik piekny, dzieki
Bogdziu - motyl na "marcinku" - dziek - moze i ja za rok takiech widoków sie doczekam dzieki "marcinkom" od ciebie
Karolina, Polinka- wielkie dzieki za panmięć o mnie i życzenia....

Wekend spędziłam że tak powiem cmentarnie(porządki) i imprezowo(imieniny) i az wstyd sie przyznać, że nie miałam nawet chwilki czasu żeby iśc do ogrodu....póki co więc ogród oglądam rano przed pracą.....przez szybkę.....a po pracy to juz na ogół robi sie szaro i wcześnie ciemno....

Do posadzenia zostało mi jeszcze troche cebulowych - nie wiem kiedy to zrobię ???!!! Poza tym ogólne porządki na rabatach tez by sie przydały.

Komputer domowy znów mi odmówił współpracy...oj czeka mnie chyba jakis nowy wydatek w związku z tym.....niestety....oby nie teraz....zobaczymy co na to mój pan informatyk zaprzyjaźniony powie.....
Póki co więc ukradkiem zaglądam na forum korzystając z gościnności nie mojego kompa

Małgosiu, pozdrawiam poniedziałkowo

Donia72 napisał(a)

Małgosiu, pozdrawiam poniedziałkowo

Witaj Doniu, pozdrawiam również

Jesien za oknami coraz brzydsza i bardziej bura.....na sobote zapowiadaja u na +7 stopni a ja bede sadzic cebule i nową różę - przyszedł wreszcie do naszej Anitki mój zamówiony Leonardo z gołym korzeniem

Liści na trawniku coraz więcej, kolory na rabatach robią sie bardziej szare, bure, róże już stały sie brzydkie, tylko jeszcze marcinki dają troche koloru no i liście zarówno w ogrodzie jak i w tle w lesie przebarwiaja sie cudownie, ale bez słońca to nawet one - mimo że kolorowe ale pozbawione są uroku...cóz listopadowa jesień to chyba najgorsza pora roku - trzeba przetrzymac...bo przecież każdy kolejny dzień przybliża nas do wiosny

Margarete napisał(a)

Jesien za oknami coraz brzydsza i bardziej bura.....na sobote zapowiadaja u na +7 stopni a ja bede sadzic cebule i nową różę - przyszedł wreszcie do naszej Anitki mój zamówiony Leonardo z gołym korzeniem

Liści na trawniku coraz więcej, kolory na rabatach robią sie bardziej szare, bure, róże już stały sie brzydkie, tylko jeszcze marcinki dają troche koloru no i liście zarówno w ogrodzie jak i w tle w lesie przebarwiaja sie cudownie, ale bez słońca to nawet one - mimo że kolorowe ale pozbawione są uroku...cóz listopadowa jesień to chyba najgorsza pora roku - trzeba przetrzymac...bo przecież każdy kolejny dzień przybliża nas do wiosny

Małgosiu, a jakiego Leonardo zamawiałaś? Nie doczytałam, różowego czy czerwonego?