Ja też kocham brzozy... choć moje to takie zwyklejsze a nie Doorenbosy...
Pomysł na po lewej od placyku mi się podoba (turzyce powinny być ładne przez całą zimę), ale nie wiem czy koniecznie powtarzałabym to po prawej....
... no ale pomysłu lepszego brak... A ta inspiracja od Any???
Może inne mądre głowy....
co do gałązek i pylenia... nie ma większej różnicy czy zgrabiasz gałązki i liście czy same liście, u mnie non stop lecą nie gałązki ale gałęzie i gałązki sosnowe i ciągle chodzę i zbieram i nie wspominam już o igłach, które mnie dobijają. Pylenia brzozy też nie zauważam, ale za to jak sosny pylą to parapety i taras mam żółty..... cokolwiek byś nie wybrała zawsze będzie albo pylić albo będziesz musiała dużo podlewać albo pryskać albo gałązki zbierać.... roślin "samoobsługowych" prawie nie ma.. każda potrzebuje jakiejś opieki... tylko trzeba wybrać czy woli się strzyc, zamiatać czy robić opryski
____________________
Anka
Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius