Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Może niedoskonały ale.....

Pokaż wątki Pokaż posty

Może niedoskonały ale.....

Ola54 11:19, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Kolejna- pomyłka ale ładna . Prawdopodobnie Chicago Peace



kolorowa,jaskrawa Rumba Poulsena. Miałam do pary Sambę ale padła.Szkoda


Augusta Luise- trudna. Mam dwa krzaczki rośnie różnie. Teraz przesadziłam rosną obok siebie . Jak przystało na płeć piękną jest zmienna. W zmienności barw jest mistrzynią. Na razie wygląda tak


Herkules - nie wszystkim odpowiada zimni lekko liliowy kolor ale ja ją lubię ....za wszystko.2 krzaczki mam.Lubię kupować te które znam


No i moja kolejna faworytka Lions Rose - polecam ja wszystkim. W tym roku wyjątkowo wcześnie zaczęła kwitnienie. Za towarzystwo ma szałwię i ostróżkę


Ola54 11:32, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Angielka która przywróciła mi wiarę w te kwiaty
Queen of Sveden - .Ona i Glamis Castle, Ale to zasługa dobrych sadzonek z dobrego żródła

z pachnącymi gożdzikami



No i doszłam do Renesansowej - Ghita Reinassance - mam słabość do tych róż

z tyłu ma białą szałwię która podkreśla jej delikatność

berberysami Erecta jest oddzielona od znowu będę się powtarzać pięknej,wytrzymałej pachnącej Comte de Chambord. Właściwie to nie mam odpowiednich określeń dla tej róży.Mam 3 szt


tu druga


kolejne różowe -Luise Odier róża historyczna.No cóż jeżeli ktoś lubi róże i ma dużo miejsca to musi a właściwie powinien ja mieć.Ja mam dwie ale nie powiedziałam ostatniego słowa.Mam miejsce na 2-3 sadzonki w jednym miejscu . Ona z tych dużych a ja takie lubię

Na razie jedna kwitnie tak

a druga młodsza tak
Ola54 17:22, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Zmiana koloru
Chinotown - Poulsena. W rym roku po raz pierwszy nie musiałam jej ciąć do ziemi.Chociaż zawsze ładnie odbijała. Posadzone z boku różowe nie kłócą się z żółtym.Może dlatego ,że jest to ciepły kolor z różowymi refleksami. Pomimo kłopotów lubię ją


Julia Hild - pierwszy sezon



Bordure Apricot 2 szt

tu w tle ma Golden Celebration


Bordure Champagne 2 szt


I Golden Celebration- angielka. To róża która była już na kompostowniku ale cos kazało mi wsadzić ją do doniczki. Zasiliłam,popryskałam Aschi i czekałam.Teraz jest sporym krzakiem o wielkich kwiatach

Ola54 17:33, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Celeste- róża historyczna. Inne nazwy tez ma ładne 'Celestial', Rosa Aurore Poniatowska , Rosier Aurore Poniatowska, Rosa x alba, róża biała.
Mam ja trzy lata a dopiero w tym roku zakwitła.Pokrój ma fatalny.Jeden długi pęd i na dole przyrosty.Po kwitnieniu muszę to skorygować.Ale jej kwiat mnie zachwycił a o to mi przecież chodzi

Zdjęcie trochę prześwietlone ale widać jaka niezgrabna za to kwiat



dodam,że ma silny zapach

Kolejna pachnąca, bardzo pachnąca
Madame Issak Pereire. W tym roku również nie musiałam jej ciąć.Ale ona przycięta nadrabiała przez sezon i wyrastała bardzo wysoko.Lubi chorować za to kwiaty ma piękne,pachnące


Ola54 17:45, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Idę dalej
Baron Girod de l'Ain - kupiłam bo spodobały mi się jej kwiaty. Ale od początku mogłam się na niej uczyć wszystkich chorób- od plamistości po rdzę. W tym roku na razie trochę plam.Może wyrosła z chorób


Opryski- temat rzeka.Są za i przeciw . Na pewno muszę się posiłkować chemią przy takiej ilości. Staram się zduszać małe skupiska mszyc ,na skoczka musiałam użyć chemii . Można kupować odporne ale odporność nie zawsze się sprawdza w ogrodzie.Wszystko zależy od stanowiska,pogody itd. ale dzisiaj robiąc zdjęcie Versicolor zobaczyłam jak owady kąpią się w pyłku.I pomyślałam, że lepiej mniej jak więcej

. Stworzyłam ogród żeby mieć w nim życie - owady,motyle ptaki [wszystko wróciło] i pryskać przy każdej okazji nie będę.


w tym roku robiłam już oprysk na plamistość. Robię to bardzo póżno jak już całe to towarzystwo latające śpi
Kondzio 17:56, 17 cze 2013


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Ale róż pięknie i zazdroszczę
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Ola54 17:56, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
I maluszki
Baillando


ta którą polecam i zachwalam Gruus An Aachen. Ja można teraz kupić w ogrodniczych kwitnące w doniczkach. Ja tak swoje kupowałam


Leonardo da Vinci- jednego rok temu przesadzałam


Mariatheresa


Baronese


Alabaster- ona też będzie często pokazywana co widać po ilości pąków

Ola54 18:11, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Kondzio,dziękuję i to może absurdalne ale jak wchodzę do ogrodu o tej porze to sa ma mówiąc a właściwie pisząc jestem zachwycona

Kolejne historyczne-
Martha- ta róża jest dedykowana mojej młodszej wnuczce Marcie. Jak przyjeżdża to zawsze najpierw do niej idzie.Niestety nie jest tak zdrowa jak moja wnuczka. Bardzo łapie ja plamistość co nie przeszkadza jej rodzić piękne kwiaty



M-me Boll - ta róża była moim marzeniem z czasów gdy przeglądałam książki z różami.Teraz mam 3 krzaczki.Tu wymknęła się lekko spod kontroli ale wygląda wdzięcznie


Jacues Cartier- i znowu zauroczona kwiatami zapachem dokupiłam.Mam 3 sztuki.Zauważyłam,że trzeba mu dać czas.Ta jest kupiona jako pierwsza.Z początku była niewielkim zwartym krzaczkiem u którego spod liści wyglądał kwiat.W tym roku wybujała mocno pozostałe jeszcze niewielkie
Bardzo lubię jej kwiaty wyglą dają jak pomarszczony bardzo delikatny jedwab


No i pokazywany już Mozart - nie sądziłam , że może być taki.Sadziłam w tym samym czasie co Ballerina ale tamta w porównaniu z Mozartem jest...maluszek


Uf..to tak z grubsza bilans dzisiejszego dnia
Ola54 18:32, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Zdjęcia oliwnika dla Matyldy
Ola54 18:51, 17 cze 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
Nie tylko różami żyję.Dawno temu mama dala mi jedną karpę paproci.Posadziłam ją pod drzewem jabłonki.Mam3 wielkie stare drzewa po poprzednich właścicielach - 2 antonówki i jakaś zimowa.Jabłonki syna co roku przycina tak

i zawsze jak to widzę nie wierzę,że kiedyś tu będzie cień.

i właśnie w tym półcieniu rosną paprocie.Wciskają się wszędzie ale już są poskramiane i dalej im nie wolno.Latem stanowią idealne miejsce dla mojego zgrzanego yorka,Dla niego to prehistoryczny las

chyba dobrze się czują.Światło jest tu popołudniu na dodatek przefiltrowane przez liście.
Natomiast Diana - nowofunland szuka chłodu pod iglakami.
Dawno temu jak jeszcze nie było sklepów ogrodniczych kupiliśmy maleńkie sadzonki jałowców i drzewek.Posadziliśmy i urosły a właściwie zarosły cały pas pomiędzy budynkiem a ogrodzenie,.Powinno się je przystrzyć bo wchodzą już do okna ale mąż nie chce.Jego iglaki .Pod nimi potężne doły wykopane przez Dianę.Teraz jak darniuję ziemię pod nasadzenia to tam wy wyrzucam

widok z drugiej strony


kwitnie kolejny jaśmin
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies