Zbyszku! I to jest optymistyczna przepowiednia i prognoza!

Wiosna zawita 21 marca! Czyli już niedługo,coraz bliżej!

Zbysiu, ubieraj ciepłe gatki, onuce i walonki przymusowo,
Bo Ci się odmrozi to, tamto i owo.

Dziękuję Zbyszku, że tak pięknie mnie wpasowałeś. Wierszyk super i chyba dobrze prognozowany

U mnie ciut cieplej! W nocy tylko -11

Zbyszku, nie wiem jak to możliwe, ale ja dopiero trafiłam do Twojego wątku. A tyle już siedzę na Ogrodowisku…

Zwabił mnie tu Twój słynny jałowiec, którego już kilka razy podziwiałam w innych wątkach. Byłam do tej pory przekonana, że to okaz kupiony i to za niezłą sumkę
A tu mnie taka niespodzianka spotkała! Uśmiałam się setnie czytając przygotowania do zabiegu, a później oglądając zdjęcia, filmik (też nie wiem jak cały dział filmy przegapiłam…) i czytając wasze relacje
Przesympatycznie tam wszyscy wyglądacie

Akcja jałowiec rewelacyjna! Czytałam prawie do rana, ale już sił pisać nie miałam.
Jestem w połowie wątku już

A mam jeszcze pytanie odnośnie jałowca. Czy ty go czymś, Zbyszku, pomalowałeś? Widziałam gdzieś w innym wątku (teraz nie mogę znaleźć gdzie) zdjęcie na którym ma jakby lśniące gałązki.

Pozdrawiam serdecznie

Witaj Magdo. Cieszę się bardzo że zaglądnęłaś do mnie. Operację z cięcia wspominamy do dzisiaj i zawsze będziemy wdzięczni całemu zespołowi operacyjnemu. Nie jest niczym pomalowany . Kora przyjmuje taką barwę po deszczu. Może to i dlatego że przez naście lat główne gałęzie były schowane w cieniu i nie były wysuszane przez słońce i wiatr. Bardzo bym chciał aby tak pozostało .Pozdrawiam i zaglądaj od czasu do czasu.

A ja jak czytałam o tym cieciu miałam wielkie wątpliwosci czy ta roślina się do takiego cięcia nadaje i cieszę się że się myliłam bo efekt bardzo mnie zaskoczył.Bardzo mi się podobają te gałązki tak fajnie ułożone czyli dobrze wybrane z całego krzaka. Ale wiadomo wielkiej klasy specjalista tu rządził. (zaraz mnie ktoś ochrzani że nie rządził specjalista tylko rzadziła specjalistka- szczególnie Marzenka uwielbia mi zwracac uwagę ale nie tylko ona) Pozdrawiam.

No tak, u nas z tym problem ; pani minister czy ministerka

Obejrzałam całą relację z tego wydarzenia i posiadając podobne lub większe okazy, zaryzykuję samodzielne cięcie. Zobaczymy na fotkach, jak mi wyjdzie bez wsparcia takiej ekipy

Irenko uda się na pewno. Jak co to podglądaj na naszych fotkach. Bogdziu - Szefową była Danusia to wiadomo ale całą robotę wykonali Witek i Rysiu. Na bieżąco uzgadniali między sobą co wyciąć a co pozostawić . Ani film ani zdjęcia tego nie oddadzą. To są spece nad specami !!!!

Mnie przykład cięcia u Zbyszka dodał odwagi do cięcia w ogóle - z korzyścia dla wielu krzewów i drzew

Bogdzia napisał(a)

Bardzo mi się podobają te gałązki tak fajnie ułożone czyli dobrze wybrane z całego krzaka.

No mnie właśnie te gałązki urzekły. Przepięknie wyszło.
Oglądałam trochę bonsai w sprzedaży - są piękne, nie powiem, ale większość w tym samym stylu. A tu taki rarytasik - zupełni inny. Zawsze mnie zastanawiało gdzie ten szczęściarz dorwał takie oryginalne cudo