zbigniew_gazda napisał(a)

Iza no to kiecka narobiła bałaganu. Ja też mam niestety pochodzenie robotniczo-chłopskie za które na egzaminach dostawałem dodatkowe bonusy ha ha ha.

moj pradziad za kare zostal wydziedziczony i stracil nazwisko (mam nadzieje, ze z ta prababcia przecudnej urody byl szczesliwy). Moj dziadek jako jedyny z rodzenstwa w tajemnicy dostal ojcowskie ale herb i majatek poszly do klasztoru Nazwisko przepadlo i tak, bo dziadek mial dwoch synow wprawdzie ale tylko jeden tylko mial dzieci a z tych dzieci 2 dziewczyny, co inne nazwiska maja

Basiu boję się jak diabli. Widzę ze norweska prognoza na tę noc wróży mróz ale w Twoim rejonie ma być plusowo (oby). Mam przygotowane szmaty na drzewiastą i na begonie. Wieczorem je podleję i nakryję.

Izo jak fajnie że to opisałaś. Pradziadek popełnił mezalians co w tamtych czasach było nie do wybaczenia - patrz "Trędowata" czy "Doktor Judym". A co pradziadek przeżył - to jego. W czasie wojny okupanci a po wojnie nowe władze rozprawiły się z dawnymi bogaczami.

to nam sie udalo, bo juz nie bylismy

Zbyszku czy Ty tniesz świerk Conica?

Izo no właśnie - termin urodzenia jest ważny.

Mirelko nie tnę bo on ogromnie wolno rośnie. Ma już pewnie z 5 lat. Przyrosty to tylko to jasne czyli z 5 cm na rok.

W szkółce gdzie kupuję conici mają już je wielkie i tną - fajne stożki mają.
Tak jak w innych ogrodach obserwuję to nie cięte takie banie się robią.
Ja moich też nie tnę, ale jak zaczną się robić nieforemne to pewnie ciachnę

Pamiętasz moją aurea nana z zeszłego roku uschniętą po cięciu nożycami akumulatorowymi? Mam już kolejną w to miejsce - udało mi się dobrać

Mirelko widzę że pomału też się robi bania. W tym sezonie dam jej jeszcze spokój bo te rośliny są delikatne i lubią złapać przędziorka ze względu na duże zagęszczenie gałązek. Tak pamiętam Twoje rozgoryczenie i super że nowa jest zdrowa.
Z Nany tez się robi niezła bania.

Drzewiasta i begonie pod pierzyną dziś nocowały a magnolia troszkę po "uszach" dostała.

Świerk Conica polubiłam za tę świeżą zieleń młodych przyrostów. Mój osiągnął spore rozmiary po około 10 latach (ponad 1,5 m na pewno). Przędziorki też go atakowały, ale starałam się walczyć z nimi. Pozostał w starym ogrodzie.
Śniegu u ciebie nie widzę, a u mnie biało.

Zbyszku kiedy Twoja piwonia drzewiasta zakwitnie?

Moja drzewiasta grubaśne pąki już ma, ale jeszcze...też jestem ciekawa, jak Twoja?