Mirelko, Kasiu - trwa jeszcze "ciąża" i może w przyszłym tygodniu urodzi się pierwszy kwiat. Zależy od ciepła i słoneczka.

Moja jeszcze też pąki zaciśnięte trzyma, Ale u mnie raptem 3 noce powyżej +4. Chyba jeszcze nie jest pewna!

Straciły rośliny do maja zaufanie
jedna ukosem spogląda na drugą.
Czy iść na całość - a co się stanie
jak zimnica jeszcze potrwa długo?

Pszczółki też w ulach narzekają
takiego głodu nie było jak świat światem.
U Gazdy też nic chapnąć nie mają
a śnią im się ogromne łany z rzepakiem.

Te wyrywne rośliny po uszach dostały
czasem dobrze zostać z tyłu.
Te pierwsze na ogrodnika decyzję czekają
czy mają zostać, czy już po ich maju?

Te drugie z wolna nabierają wdzięku
i choć z opóźnieniem będą cieszyć oczy!
Tak to się sprawdza ludowe przysłowie:
Chcesz dojść do celu? Śpiesz się powoli!

zbigniew_gazda napisał(a)

Mirelko, Kasiu - trwa jeszcze "ciąża" i może w przyszłym tygodniu urodzi się pierwszy kwiat. Zależy od ciepła i słoneczka.

Zbyszku, ale fajnie napisałeś

Haniu bardzo dziękuję za wsparcie.

Mirelko - nastąpiło szczęśliwe rozwiązanie i drzewiasta się rozkręca.

I kilka innych zakątków.

Azalie japońskie przeżyły przymrozki.

Jaka ta Twoja krzewiasta piękna, i ta zieleń liści
Bardzo podoba mi się zakątek z paprociami Azalki za chwilę będą całe w kwieciu

Dzięki. A z azalkami miałem problemy. Już po pierwszym przymrozku Geisha orange dostała "po uszach" i przesadziłem je w bardziej ustronne miejsce. O zobacz.



W miejsce powyższych dokupiłem 2 szt Keresmina Rose.

Jak coś ma być do strefy 6a to nie można kupować dla strefy 6b.