Zbyszku piwonia zachwycajaca szkoda, ze one tak krotko kwitna

Azalki szkoda ale widze, ze godne nastepczynie juz sa

Czasami podobne rośliny całkiem inaczej się zachowują, bo jedna ma zacisznie, z drugiej byle przeciąg przeszkadza. U mnie najbardziej ucierpiała hortensja pnąca, i żółta róża. Nie wiem, czy dam radę ją uchronić do jesieni.

Najpierw pooglądam Twoją piwonię, a za tydzień moja się objawi może, bo już pąki powoli się odsłaniają. Cudownie duży krzew już Tobie się rozrósł! Gratuluję kwitnienia, co tej wiosny wcale takie pewne nie było.

Izo dziękuję. Wielka szkoda faktycznie a wrogiem dla nich w czasie kwitnienia jest deszcz.

Haniu no to czekamy na Twój pokaz. No rzeczywiście jest tak jak piszesz, ale praktycy to już przebadali i określili w jakiej strefie ma szansę przeżyć dana roślina. Do tej pory nigdy mnie nie zawiódł rododendron Canningham White i zawsze zakwitał przed Nova Zembla i Rasputin a wszystkie rosną w tym samym miejscu.
Wg. opisu w necie : ( strefa 6a obowiązuje w moim rejonie).

CW - strefa 6b
Nova Zembla - strefa 6a
Rasputin - strefa 6a

W tym roku Canningham White ma mnóstwo pąków ale czy zakwitnie?


Rasputin ma ochotę



Nova Zemla też ale rewelacji nie będzie.

Moje CW już w kwiatach, I szykuje się Percy Wieseman, kilka dni słonecznej pogody i dosłownie jak za dotknięciem ręki czarodzieja.
Ale inne jeszcze spokojnie drzemią. Nawet azalie japońskie jeszcze dość daleko w tyle. Ale one po przesadzeniu, to mają dyspensę.

Przyszłam zachwycić się twoją piwonią. Udała się wam. O Barim czytałam u Hani, niech się dobrze goi.

Jolu dziękuję. Bari w dobrej kondycji a rana goi się jak na psie. Rano był już na spacerku a teraz wyleguje się na balkonie od północnej strony bo u nas ogromne gorąco.



A fotek drzewiastej nigdy za wiele. Przyjdzie deszcz i zniszczy kwiaty.

Japońskim robię fotki codziennie i sprawdzam postepy.

Piękna ta Twoja drzewiasta wieści od Hani o Barim rozeszły się szybko ale czytam że już dobrze i to najważniejsze ;dAzalki kwitną łdnie moje podmarzły

Halinko piesek już w formie, czeka go jeszcze usunięcie szwów (ale o tym nie wie he he he). Wcześniej pokazywałem że 2 azalki orange (japońskie) też podmarzły, natomiast wielkokwiatowe wcale nie zakwitną- pąki brązowe. Taki to los ogrodnika. Pozdrawiam Halinko.