To William Shakespeare sadzony w czerwcu, mocno przypalany w upały, przesadzony w lekki cien, zżarty przez plamistośc a teraz postanowił zakwitnac i ma kolejne pąki za rok mam nadzieję na szał!
Jak chciałbym coś bardzo doradzić to od czytania tych wszystkich nazw w głowie mi się zagotowało nie ogarniam tematu. Mogę tylko powiedzieć, że połączenie purpury z bladym różem jest tak cudowne, że najlepiej wywaliłbym wszystkie żółte byliny i zastąpił taką kolorystyką... tylko troszke jednak szkoda.
Teraz dałaś mi do myślenia... a może ja też posadze jakieś róże, świat oszalał
rozumiem, ja przez lato miałam mały czas ustawiony więc już tak zostawię ale w następnym sezonie będę metodą prób i błędów ustawiać bo teraz chyba za mało było, na szczęście wodę czerpie ze studni a nie z kieszeni
jeszcze raz dziękuję! podziwiam Cię nie tylko za piękny ogród ale głównie za tą cierpliwość odpisywania wszystkim na wszystkie pytania
Tego potrzebuję na moim przed ogródku,......Madrzen cytuj mi tu zaraz...bo mi tętno rośnie niebezpiecznie i miałam stresa dzisaj wielkiego, muszisz mię coś dać na oddecha...najlepiej u mnie...jak siem nazywają te cuda
Nie doradzę ci w twoich dylematach......nie doktoryzowałam sie jeszcze w różach, ba nawet do zwyj\kłego, prostego magistra mi daleko...
Od nazw róż - nowych i obco brzmiacych mam podobnie jak Łukasz mentlik w głwie (dobrze że znam i odrózniam swoje 9 odmian róż w swoim ogrodzie) ale jedno wiem na pewno - piekne są !!!!
A jak zrobisz nowa różanke z prawdziwego zdarzenia , taką przemyslaną i dopracowaną to....oszaleję z zachwytu...podobnie jak wszyscy! To pewnik a z aksjomatami jak w matematyce... nie polemizuje sie - są i już !