Znasz mnie Grażynko, nazywaja to ADHD lub owsik

Kasiu znalazłam zdjęcia kaliny bodnateńskiej, wstawiłam w moim wątku.

Tu dowód na dzikie tłumy

Fakt - byliśmy z rana tzn. 8.30 zaczeliśmy jazdę ale do 11 pojawiło się tylko kilka osób
Zreszta kto by się pchał w taką mgłę - hmmm - no my oczywiście

Mam bosniackie i sasiedzi też mają . Jak młoda to jest gęsta i rośnie w kulkę a własciwie w kulę wielka i szeroka ale w końcu przychodzi czas gdy zaczyna wygladac jak wszystkie inne.

Kasia jak ja uwielbiam oglądać zdjęcia Twojego ogrodu sprzed kilku lat, tym bardziej, że miałam przyjemność gościć u Ciebie i mam porównanie. Nie do wiary jak bardzo się zmieniał przez te wszystkie lata. Ale odwaliłaś kawał dobrej roboty . Mam nadzieję, że kiedyś w taki sam sposób pomyślę o swoim ogrodzie. Nie usiedzę w miejscu, to prawda . Zaczęłam chodzić na treningi żeby wrócić do formy i... jutro chyba z łóżka nie wstanę . A co do pracy w ogródku wiem, że z czasem szału nie będzie, ale choćby nie wiem co, coś w nim działać będę, bo w przeciwnym razie strasznie bym się męczyła sama ze sobą, a i rodzinka pewnie miałaby mnie dość. A jak wyżyję się trochę w ogródku, to nie ta sama Kaśka . Zresztą Tobie tego tłumaczyć nie muszę

Pracusiu, Mróweczko, podziwiam Cię Kochana, dajesz czadu-jesteś pozytywnie zakręcona! jak wyzdrowieję, jak mrozek nie złapie, to też idę w ogródek
dałaś mi powera
pozdrawiam :*