Koty słodziaki zawsze miałam psy myślałam też ostatnio nad kotem ale boję się reakcji mojej suki
Dorotko z kompozycjami jesiennymi zaszalałaś cudne som kolorek wrzosów śliczny.U nie żadnych jesiennych kompozycji niet bo pelargonie i cała reszta mają się dobrze a zawilcom podobnie jak Ty nie oparłam się w tym roku wyszłam ze sklepu bez nich ale po trzech dniach M musiał po nie pojechać.Dzwoni do mnie i pyta czy wybierać takie z których da się zrobić najwięcej sadzonek sama się z niego w pracy uśmiałam a taki zapalony zwolennik samego trawnika był

Dorcia, kupiłam te same wrzosy - ten sam cudniasty kolor , właśnie na Zemborzyckiej - jak mi już wytłumaczyłyście gdzie ten drugi sklep to teraz częściej tam jeżdżę. U mnie poszły na rabatę choć nie wiem czy przetrwają zimę bo ubiegłoroczne padły. Jak w tym roku nie przetrwają to więcej wrzosów nie kupuję! Jakoś nie mam do nich ręki...

Rozmawiacie o sklepie po prawej stronie czy lewej jadąc w stronę zalewu?
Udało się dzisiaj podziałać? Choroby sobie poszły od Was?
Ja skrzydeł dostałam jak zobaczyłam słońce

Pewnie się tam nie raz mijałyśmy
Zdrowia dużo życzę
Ma byč teraz słonecznie długooooo to będzie można działać byle tylko zdrówko było

Anetko ja kupiłam dwa zawilce białe i jeden różowy, oczywiście podzieliłam i mam sześć za rok mam nadzieję mieć piękne kępy dzielę co się da
No Ema sobie wychowałaś zakupowo nie ma co
A pelargonie będą jeszcze kwitły, one wytrzymalsze od surfinii

Dorcia, kupiłam te same wrzosy - ten sam cudniasty kolor , właśnie na Zemborzyckiej - jak mi już wytłumaczyłyście gdzie ten drugi sklep to teraz częściej tam jeżdżę. U mnie poszły na rabatę choć nie wiem czy przetrwają zimę bo ubiegłoroczne padły. Jak w tym roku nie przetrwają to więcej wrzosów nie kupuję! Jakoś nie mam do nich ręki...