Haniu, Beatko, Kasiu, - kochane z was dziewczyny. Potraficie we wszystkim dostrzec piękno,podtrzymać na duchu i docenić pracę innych, chociaż może nie zawsze w doskonałym wydaniu. I dla mnie, to właśnie liczy się najbardziej. Pozdrawiam i kwiatuszki dla Was ślę.....

Nie wiem co to za roslinka, w ubiegłym roku dostałam malutką,

To jest serduszka wspaniała. Jest jeszcze serduszka wyniosła.
Jak ktoś ma gorsze samopoczucie, to musowo pocieszać. Innej opcji nie ma.
Miłego odpoczynku w ogrodzie i może uda się coś pomalować?

A tak mi obrodziły w tym roku tulipany

mam na działce trzy stare wiśnie, zakwitły przecudnie, ale czy będą owoce?

to jedyne większe drzewa - inne są malutkie,ale też kwitną

Dziękuję Ci Haniu za podpowiedź, bo trochę głupio nie wiedzieć jakie ma się rośliny. Dostawałam malutkie sadzonki od znajomych, ale nie pozaznaczałam i teraz wychodzą z ziemi a ja nie wiem co to.Sporo mam tego i jeszcze będę pytać nie raz.

Oczywiście służę pomocą w razie czego.A pytać nie wstyd, wstyd kraść.

Witaj Jolu fajną Masz Rodzinke - piękne kwiatuszki pokazałaś - Święta spędziłaś miło i sympatycznie - tak trzymajcie Pozdrawiam Serdecznie i dużego Buziaka przesyłam Po weekendzie majowym postaram Ci się przesłać paczkę - pamiętam Kochana każdego dnia o Tobie

Ogrodowisko z depresji mnie wyciągło Tak miło jak się ktoś odezwie i pamięta Pozdrawiam Piękne tulipanki

Witaj Jolu wpadłam z rewizytą, działeczka widzę rozkwita coraz bardziej, więcej nasadzeń które pięknie kwitną, w moim warmińskim ogrodzie sama prowizorka jeżeli chodzi o różne sprzęty ogrodowe ja to nazywam recyklingiem nawet trzepak służy mi za pergolę dla róż i powojników, winnik zmienny i cytryniec też z niego korzystają rób dużo zdjęć roślinom aby zimą móc je oglądać wtedy szybciej zima przeleci, ja przynajmniej to praktykuję pozdrawiam serdecznie i zostawiam goździk chianti i dzwonek torpedo, może zainspirują Ciebie do stworzenia kolejnego pięknego obrazu

Aha a jak tam nałóg? mnie się tylko częściowo udało jeżeli można to tak nazwać, palę o wiele mniej i słabe, może drugie podejście będzie bardziej udane

Witajcie kochani...dzisiaj drugi raz kosiłam mój trawo-zielnik, zwany trawnikiem. Jeszcze mi ręka drży od spalinowej kosy, Ale myślę że już tak szybko nie odbije,bo moje ręce nie wytrzymują koszenia co kilka dni. Na moich rabatkach nie mam już miejsca na sadzenie roslinek, a jednak ciągle coś wtykam, bo ciągle coś dostaję nowego, dzisiaj sadziłam dalie karłowe czerwone,jutro dokończę sianie ogrodu warzywnego,i mam problem, bo kończy mi się miejsce na warzywniaku, a chciałabym posadzić jeszcze pomidorki koktailowe, paprykę i dynie. Mam do was pytanie: czy sadziłyście dynie lub pomidorki w donicach? bo takich mam dużo po iglakach i są duże ok 10L. mam mały kompostownik z czterech palet. może tam dynie?.Poradźcie mi,- proszę, bo te dynie są dla mamy, bardzo lubi zupę z dyni. Ja nimi lubie dekorować ogród.I jeszcze jeden problem: po raz pierwszy zakupiłam 5 krzaków róż, pieknie się przyjęły, ale są już na nich zielone robaczki, to chyba mszyce. Ktoś radził na forum żeby pryskać octem, a może się mylę? Pomóżcie proszę....pozdrawiam- buziaki!

Możesz dynie na kompostownik wysadzić, tylko kłopot z kolejnymi wrzutami do niego. Może największe donice wykorzystaj na sadzenie i pomidorków, i dyń. Tylko musi być dobra ziemia, a nawet sam kompost.