Haniu! mama jest zagorzałą czytelniczką, ale oczy ma już słabe. Denerwuje się i z tego powodu, że nie może już tak pracować na działce i pomagac mi.A to co widać, te wszystkie nasadzenia ławeczki i kompostownik, zrobiłyśmy same.Dlatego w moim ogródku, jest trochę prowizorki i wstydzę się pokazywać podpór pod winogrona, czy bluszcze, bo robiłam je sama i bardzo nieudolnie, Natomiast drzewka owocowe, które posadziłam ubiegłej wiosny, wszystkie pieknie się przyjęły i niektóre już kwitną.Każda roślinka posadzona w ubiegłym sezonie przetrwała zimę i pięknie sie rozrasta. I choć nie byłam z zamiłowania ogrodniczką, to ten malutki skrawek ziemi skradł mi serce do tego stopnia, że coraz mniej czasu mam na malowanie i to mnie martwi.Ale mojego ogródka nie zamieniłabym na najpiękniejszą pracownię, bo on nią jest. Tylko tego czasu tak mało, Praca i opieka nad mężem, wypełnia mi prawie całe dnie. Wczoraj do ciemnej nocy kosiłam trawnik kosą spalinową,a dzisiaj ręki nie czuję.
Ale dla takich widoków warto pracować
Pozdrawiam serdecznie buziaki!