Witaj Haniu! U mnie nic ciekawego się nie dzieje, trochę chorowałam, teraz mama,wiec pracy na dwa domy,a jeszcze pracuję,i chyba do końca roku popracuję.Śniegu nie ma, wychodzą tulipany,a ja chodzę na działkę dokarmiać ptaki i czekam tak jak wszyscy na wiosnę. Trochę maluję w wolnym czasie, dlatego tak mało się udzielam na OGRODOWISKU, ale wieczorami poczytuję i jestem na bieżąco, tylko czasem sił nie starcza aby pisać. Pozdrawiam serdecznie, buziaki!

ps.Kiedy mam posiać nasionka werbeny które mi przysłałaś?

Werbena-Wsadż na tydzień do lodówki na drwiczki, potem możesz wysiać. w lutym. wykrusz ten kwiatostan i przez sitko przesiej. Ja siałam wszystko bez przesiewania, ale zagniwało ,teraz przesieję - nasionka małe, powinny oddzielić się i przelecieć, Nalepiej owinąć folią lub przykryć doniczkę w początkowej fazie przed wschodami /dla zachowania wilgotności/.
Moje nasionka wschodziły około miesiąca, ale niektórym nawet szybciej.
Widzę, że uciekasz do pracy, przed domowym kieratem. No nic, pracuj.
Twój wybór.
Na wiosnę czekam, u nas wogóle bez śniegu. Już mnie nosi. Ale bliżej niż dalej. I się doczekamy.

Pozdrawiam i lecę do spania.

Jolcia pogody ducha życzę bo na pogodę taką na razie nie można zimy nie wiosny nie jesteśmy w zawieszeniu Buziaki zostawiam i miłego dnia

Edytko! Dziękuję za pamięć! Dużo zdrówka dla Twojej rodziny..... Buziaki!

Jolcia wiosny Ci przynoszę buziaki zostawiam

Edytko! dziękuję! u mnie jeszcze Sybir.....Dzisiaj pracowałam cały dzień na działce, jutro zrobię fotki, ale nie mam się czym pochwalić chyba że "kancikami".....pozdrawiam serdecznie

Pozdrawiam Jolu wiosennie! Dużo słoneczka

No wiadomo kanciki muszą być Zdrówko dopisuje nawet nas szalejąca grypa nie złapała Pozdrawiam serdecznie

Witajcie kochani! U mnie nareszcie już widać wiosnę:
Zakwitły pierwsze krokusy

tulipanki

Kupiłam w naszym sklepie rolniczym 2 róże rabatowe po 8zł, powiedzcie kochani czy są wartościowe, może ktoś takie ma? Są z PNOS w Ożarowie Mazowieckim.

i jeszcze jedna prośba: kupiłam sosenkę ok 1m wys. i nie jest to czarna sosna, może ktoś wie co to za gatunek i czy się przyjmie, bo zostałam oszukana po raz kolejny. Kiedy wyjęłam ją z donicy, ziemia się rozsypała, a korzeni było niewiele.

Nie śmiejcie się z mojego wianka, ale tylko takie miałam materiały: dereń i zamszowe kwiatki. To moja pierwsza samodzielna praca