Aaaa, no widzisz, jakie zamieszanie wprowadzilas? Hehe
Jezowki sa wdzięczne w uprawie. Na razie mam dwie, ale bede jeszcze sadzić, bo jednego dnia ja zameldowałam, a drugiego już miała nowe listki i paki. I kwitnie ciagle
Lubię takie rosliny
Nic mi tak nie podcina skrzydeł jak ich choroby... Rozumiem Cię doskonale. My już pierwsze gile tez mamy za sobą :/
Jak pomyśle o listopadzie to serio - słabo mi.