Dorotko, wyzdrowiałaś już? Zdrówka ci życzę
i może robiłaś jakieś poświąteczne dekoracje? Ja bym już te świąteczne schowała.

Iwonko, prawie zdrowa już jestem. Dekoracji jeszcze nie zmieniałam, ale już się przygotowuję do zmiany. Przyniosłam gałązki brzozowe, ale zapomniałam o mchu, a dziś u nas leje deszcz, więc do lasu nie pójdę.

Naoglądałam się zdjęć w Wilczej Górze i chodzi mi po głowie zmiana w ogródku. Zwróciłaś uwagę, że u Niej w trawniku jest pełno wysepek z roślinami, poprzecinane są ścieżkami trawiastymi, co tworzy wiele pięknych i tajemniczych zakątków. Bardzo mi się podoba ogród w Wilczej G.

Przeglądałam dziś raz jeszcze Twoje prace na 58 stronie wątku Nasze drugie hobby i wiesz, dopatrzyłam się że kiedy ja zupełnie niedawno testowałam metodę deku wykożystałam identyczne serwetki.

Napisz jakiego kleju używałaś i czy malowałaś jajka podkładem.

Ewo wydmuszki pomalowałam białą farbą akrylową. Serwetki kleiłam takim zwykłym klejem szkolnym w płynie. Trzeba uważać, żeby go nie było za dużo, bo wtedy niszczy się serwetka. Niczym nie lakierowałam i mimo, że mają już dwa sezony i czekają na kolejny na strychu domu, który jest kryty blachą mają się bobrze. Gorzej jest ze świeczkami, bo trudniej przykleić do wosku, ale też się trzymają do dziś.

Dorota123 napisał(a)

Ewo wydmuszki pomalowałam białą farbą akrylową. Serwetki kleiłam takim zwykłym klejem szkolnym w płynie. Trzeba uważać, żeby go nie było za dużo, bo wtedy niszczy się serwetka. Niczym nie lakierowałam i mimo, że mają już dwa sezony i czekają na kolejny na strychu domu, który jest kryty blachą mają się bobrze. Gorzej jest ze świeczkami, bo trudniej przykleić do wosku, ale też się trzymają do dziś.

Dorotko bardzo dziękuję.
Co za zbieg okoliczności że użyłyśmy tych samych serwetek. Tu możesz zobaczyć moją ozdóbkę

To perowskia.
Wiele.
Masz autorkę, tam pytaj.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1779-dla-odmiany-czas-na-zmiany?page=619

Oj, duże zaległości mam do nadrobienia... Nawet avatarek się zmienił!
Pozdrawiam serdecznie!

Teresko dziękuję za namiary.

Marysiu, jak miło, że wróciłaś bardzo długo Cię nie było. Czasem zaglądałam, ale głucha cisza była u Ciebie.

Dorotku buziaczki sle tez tak niecierpliwie czekasz na ciepłe dni ? Wszedzie plany i radosc pozdrawiam

Dorotko, Beata napisała u mnie, że perowskiej jest tam 22 sztuki.
Zdrówka życzę