Basilikum napisał(a)

Ta Twoja samosiejka cakiem ladna jest takie to sobie w zyciu poradza. Ta susza mnie a raczej moj ogrod tez wykancza wrrr.

Wiesz Izo, że nawet nie wiem jak się ta roślinka nazywa Ciekawe czy ona się rozsiewa? Co do suszy to bardzo dobrze Cię rozumiem. Serce mi się krajało jak widziałam co się dzieje z roślinkami przy +35 w cieniu Teraz na szczęście i ogród i ja zaczynamy odżywać

zapomniałam jak się nazywa ta samosiejka, ale u mnie w pracy rośnie tego cały szpaler i faktycznie odporna na suszę, ale mocno się rozrasta w karpie.

no ja tez przy obsadzaniu rabat bede na pewno brac pod uwage rosliny, ktore sa odporne na pogode, ta letnia i zimowa. U nas niestety jeszcze upaly. We wtorek ma popadac i srode a potem zimniej bedzie ale dalej bez deszczowo.

no piękna ta samosiejka i co najważniesze daje rade, ja moje pięciorniki podlewam i mi drugi raz kwitną co prawda nie tak obficie ale kwitnie

Może kaktusy zaczniemy sadzić

AnnaCh napisał(a)

Może kaktusy zaczniemy sadzić

hehe jak będą takie lata jak to to napewno

samosiejka faktycznie dorodna, takie to zawsze i wszędzie da sobie radę

ta susza to wszystkim daje we znaki, u nas kiepsko, ale ja właśnie starałam się wsadzać dużo roślin, które lubą słońce, więc jakoś dają radę, w sumie nawet hosty myślałam, że padną, ale dzielnie walczą i kwitną - w słońcu

ta samosiejka to słoneczniczek szorstkolistny, dziwne że u ciebie się zasiał
te roślinki które pokazałaś wyglądają ładnie nie jest źle nie martw się

Marga pięciorniki odbiją, ja swoje przez kilka sezonów w zwykłych małych doniczkach trzymałam na dworze nawet na zimę nie chowałam i zawsze byłam w szoku że przetrwały ani susza ani mróz im nie dały rady zawsze odbijały. W tym roku poszły w dobre ręce bo u mnie nie znalazłam dla nich miejsca zresztą kolorystycznie mi nie pasowały

iwka napisał(a)

zapomniałam jak się e odporna na suszę, ale mocno się rozrasta w karpie.

Acha...to znaczy, że można dzielić? Na razie niech sobie rośnie, bo krzaczki forsycji są jeszcze małe, to ona mnie trochę przysłoni od sąsiadki.