Skoszona i nie przesuszona trawa w tym upale mocno się "zagrzewa" - rozkładając się wydziela ciepło które mogło zaszkodzić korzeniom. To jakbyś podlała gorącą wodą korzenie. Moim zdaniem to jest przyczyna wyrządzonych szkód grabom.

Na moich grabach robi się coś podobnego. Gleba nie jest niczym wyściółkowana.

Pordzewiacz?

Moga być szpeciele, moze być brak wody...

Na posadzonych przeze mnie u Szwagra kilku grabach z Holandii odmiany 'Lucas' też tak mam. Wodę maja na pewno. Obstawiam szpeciele. Sa artykuły na ten temat w internecie.

czy wystarczy w takim razie oberwać wszystkie podrdzewiałe liście i je wyrzucić? czy to nic nie da?

Jesli szpeciele to oprysk Ortusem + Nissorun. koniecznie oprysk bo drzewo zacznie zamierać i nie będzie młodych przyrostów. Nissorun trudno kupic to co najmńiej oprysk Ortusem a po 7 dniach Magus

Z własnego doświadczenia: ponieważ szpeciele żyja w sezonie na spodniej części liści, to skuteczny oprysk nawet przy tak małych drzewkach problematyczny. Dla mnie szkoda czasu i pieniedzy. Juz lepiej darowac sobie reszte tegorocznego przyrostu.
Znacznie lepiej poczekac do do końca zimy, kiedy zapłodnione samice migruja do pękajacych pączków i połączc oprysk Ortusem z Promanalem. Wtedy walka chemiczna jest naprawdę skuteczna.
Albo zabawić sie w eko-wojne i załozyc opaski z dobroczynkiem
Powodzenia

Do tej pory nie stosowałem chemii w ogrodzie, więc wypróbuje te opaski :]
Dziękuję za porady. Za rok dam znać czy zadziałało :]

KDZ napisał(a)

Do tej pory nie stosowałem chemii w ogrodzie, więc wypróbuje te opaski :]
Dziękuję za porady. Za rok dam znać czy zadziałało :]

W zywopłocie grabowym z 100 drzewek. To chyba opaski by kosztowaly więcej niż sadzonki?
Z moich doświdczen wynika, ze młode drzewko moze nie przeżyc. Prewencja wiosna ok, ale teraz jeszcze drzewko powinno sie wzmocnić. Promanal bardzo skutecznie ograniczył mszyce i przędziorki w moim ogrodzie aczkolwiek ze szpecielami walczę juz 2 rok