Hot papaya jest cudnie czerwona.Polecam.Ja już mam chyba z 10 jeżówek .Ale nie mówię im koniec.Cos tam na pewno jeszcze dokupię.
Na Alohę jeszcze choruję.
Augusta Luise dla mnie jest cudna,i pięknie pachnie.Chippendale też śliczna,ale zapachu już takiego jak Augusta to nie ma.
W tym tygodniu jeszcze przyjdą nowe róże czeka mnie jeszcze posadzenie ich.
Znowu kawałek trawnika zniknie.
Aniu, wyczytałam, że dynie można przechowywać w całości nawet 6 miesięcy, po warunkiem, żemamy dostęp do chłodnego (10-15'C), ciemnego i przewiewnego miejsca. Może to być piwnica, spiżarka lub garaż. Dynia musi mieć zdrową skórkę, nienaruszona i koniecznie z ogonkiem. Można też ją zamrozić. Przed mrożeniem trzeba ją obrać i usunąć pestki, miąższ pokroić w kostkę.
Dziękuję za miłe słowa.
Tak jak i kwiatuszki, roślinki lubię , tak i owady, które odwiedzają mój ogród.
Ja mam już kilkuletnią lustrzankę Canona EOS 450D. dobrą ma rozdzielczość.ale same też się zdjątka nie zrobią,Od ubiegłego roku uczę się właśnie tych ogrodowo - kwiatowych. Nigdy wcześniej takich obiektów nie fotografowałam.
Dziękuję
Dla ciebie takie tam letnie, niedawne wspomnienie owadzie
W ubiegły roku zużyłam kulinarnie oczywiście moją dynie w styczniu.
Początkowo były w garażu.( garaż zupełnie nie ocieplany)ale jak duże mrozy przyszły to pod koniec grudnia zabrałam ja w obawie przymarznięcia do domu.Ale była jedna.Teraz w razie czego zabiorę potem do piwnicy.ale piwnica ciepła, chociaż i tak mam temperaturę niższa niż w mieszkaniu.
Zobaczymy ,może w tym roku na przywitanie wiosny uda się zupką z dyni sezon wiosenny zacząć
Mrozić nie będę.Bo w zamrażarce brak miejsca.Mój mąż to wędkarz.Jedna szuflada ryb.Druga grzybami założona, a trzecia dopiero mięsna