Ha, rzeczywiscie wolalysmy zakupy niz pokaz, a najsmieszniejsze bylo zobaczyć pozniej te dodatkowe ilości doniczek pod i za namiotami, kiedy juz zapakowalysmy zdobycze do samochodu tam dopiero byl wybor!
Dzieki, Marzenko, za wspolny wypad
Marzenko i Janeczko, zanim odważyłam się przywitać, już żeście zniknęły. Zachorowałam na jedną z róż, niestety się skończyły i nie było już ich, kiedy wróciliśmy z pola. Zastanawiałam się czy czasami Dziewczyny mnie nie ubiegły, skoro tak szybko uciekły
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn