Madzenka ja mam pytanie, czy Ty masz wypalarkę do chwastów? Chyba Toszka mi pisała o Tobie, jeśli tak, to napisz jak to urządzenie się sprawuje.
Zdjęcia z wycieczki robią wrażenie.

Madżenko oprócz history kupiłaś inne róże? Może Piano?

ty to nie masz litosci z tymi stronami...tylko fotek poszukam bo i tak nie nadrobie

edit:

znalazlam fotki...innych sie spodziewalam ale te tez ciekawe

AsiaK_Z napisał(a)

W sumie z wrażenia zapamiętałam tylko, że róże czy to kupione czy ścięte z krzaczora, żeby zachowały "świeżość" należy zaparzyć Prowadzący ułożyli dwie kompozycje i tyle

Asiu...masz na myśli końcówki łodyg bez podcinania ?

Marzenko na bieżąco chyba już jestem, foty super, wakacje na pewno Ci się udały. A dzisiejsza wycieczka?...jakie zakupy różane poczyniłaś?
Pozdrówka

frezja napisał(a)

Asiu...masz na myśli końcówki łodyg bez podcinania ?

Ewka, odpowiedziałam u Ciebie

AsiaK_Z napisał(a)

Ewka, odpowiedziałam u Ciebie

Dzięki

Mira104 napisał(a)

Madzenka ja mam pytanie, czy Ty masz wypalarkę do chwastów? Chyba Toszka mi pisała o Tobie, jeśli tak, to napisz jak to urządzenie się sprawuje.
Zdjęcia z wycieczki robią wrażenie.

Mam wypalarke, zwykła z marketu budowanego . Sprawuje się dobrze pod warunkiem, że chwasty sa w maire podsuszone, pracochłonne i trzeba uwazac aby nie przypalic innych roślin (przymazyłam sobie bukszpany) . nadaje się tylko do wypalaniu chwatsów na kostce. wolę jednak stosowac ocet, szybciej i skutecznie

Zakupiłam dzisiaj dwie róze History Tantau , kóre jesienia poadzę w miejsce Fairy. Dokupiłam 1 szt Artemis Tantau bo mi zniknęła jedna z rabty a miały być dwie. Kupiłam rózeniż róze z seri Perfuma Herzogin ChristianaKordesa. Kusiło mnie jeszcze wiele innych ale na razie nie mam miejsca na nowe róze. Mam jeszcze 3 w donicach do posadzenia na rabtach...

Wyjazd bardzo udany, postarma sie wstawić kilka zdjec w watku ze spotkania.
Ale chyba dawno zdjęc ogrodu nie było

KUchenna ciągle kwitnie różami a juz zaczely zawilce jesienne



Karmnik wywalony. Musze dokupic swiezego żwirku. W stulu porazek ogrodowych to wlasnie to miejsce przy tarasie omijałam aparatme, stale zachwaszcozne a na dodatek carex frosted curls wygnił. Teraz czekamy na wzrost siewek tych carexów


Peragonie od deszczu zaatakował grzyb i jednoroczne są bez pelargoni.... Nie lubie jedorocznych po urlopie... Zwykle ida na kompost. W tym roku kocana ratuje je jeszcze chwilę przed eksmisją