No tak Te wszystkie dosiewki, trzęsienie się że tu łyso a tytaj brak Potem się zapomina i ładnie jest.
No chyba że naprawdę jakoś mało nasion, albo spłyneły, to dosiać.

Witam wszystkich,

niestety nie wytrzymałem i muszę się z kimś podzielić,uzyskać jakieś rady,wskazówki...
Przeczytałem sporo wątków, ale każdy jest inny, więc po krótce opiszę co w mojej trawce piszczy
A więc trawnik zakładany z siewu, mieszanka SuperSport Barenbrug (30% życica trwała, 10% kostrzewa czerwona, 20% kostrzewa kępowa, 40% wiechlina łąkowa).
Podłoże rodzime bardzo dobrze przygotowame wg mnie- 2x glebogryzarka, kopanie + przebieranie wszystkiego szczególnie perzu. Niestety jak to po budowie musiałem wyrównać teren, spady, poziomy i musiałem dowieźć ziemii,5-6cm grubości na całości. Ziemia od ogrodnika, specjalnie mieszany torf, piasek...miała być dobra, teraz widzę sporo nasion i nie wiem czy jakościowo aż tak dobra.Nie badałem pH przed gdyż ogrodnik zarzekał się,że nie ma sensu.
Trawa wysiana 3tygodnie temu do wczoraj,oczywiście dzień po wysianiu przyszły czerwcowe ulewy (nasiona ubite walcem) , widać wypłukane miejsca, ale to nie problem.Zastanawia mnie wzrost trawy, gdyż w niektórych miejscach 2krotnie wyższa.Przed wysiewem nie zasiliłem żadnym nawozem (żyzna gleba ), mam to zrobić po pierwszym koszeniu.Przy krawędziakach było sporo betonu, martwiłęm się że tam będzie słabo a jest inaczej, może jakaś chemia
Zastanawia mmnie również kolor gdyż w niektóryhc miejscach jakby robiła się lekko żółta, może za często spoglądam
Zaopatrzyłem się w analogowy kwasomierz, mierzyłem w różnbych miejscach aby zaobserwować jakąś zależność, 5 do 6,2pH, nawet w jednym narożniku było mniej 4,6 a tam trawka wysoka i zielona.
Ziemia zawsze wilgotna, teraz przez kilka dni było deszczowo. Widać już najdłużej kiełkującą wiechlinę na powierzchni. Zdjęcia robione dzisiaj, w słońcu i w cieniu.Z daleka po kątem jest ładnie))
Prosiłbym o jakieś wskazówki... czy wcześniej jakiś nawóz, dać ziemię do badania do laboratorium,zakładać od nowa.. a może wszystko jest w miarę w normie. Teraz po tych 3 tygodniach podlewać dłużej i raz dziennie, oczywiście jeśli jest ciepło?
Dzięki za poświęcony czas dla mnie, pzdr.
Lukas


Linki do zdjęć:
http://imageshack.us/a/img20/761/glib.jpg
http://imageshack.us/a/img4/797/fgqj.jpg
http://imageshack.us/a/img703/2188/h9f5.jpg
http://imageshack.us/a/img802/1348/n7jx.jpg

Dla mnie jest idealnie - jedynie chwasty się przebijają. Pewnie tam gdzie jest bardziej zielona było więcej składników odżywczych Podlewaj podczas upałów i regularnie koś, żeby się zagęszczała - i tyle

Dzięki Seba,
sporo czasu i pracy włożyłem w ten kawałek ziemi. A człowiek jak patrzy i patrzy to już mu coś nie tak
się wydaje
Na pierwsze koszenie czekam, więc mam nadzieję,że niektóre chwasty wypadną przy tym, w tym roku niczym nie będę pryskał niech rośnie w siłę! Popielę to co mi się uda w wolnym czasie.
Podlewam wieczorem no i wcześnie rano, w granicach dawki dziennej 4-5l/m2 ale i tak wszystko zależy od pogody.
Nie podsypać go jakimś nawozem, 3 tygodnie to może za wcześnie??
Dzięki jeszcze raz za wsparcie
Pzdr

LukasP napisał(a)

Dzięki Seba,
sporo czasu i pracy włożyłem w ten kawałek ziemi. A człowiek jak patrzy i patrzy to już mu coś nie tak
się wydaje
Na pierwsze koszenie czekam, więc mam nadzieję,że niektóre chwasty wypadną przy tym, w tym roku niczym nie będę pryskał niech rośnie w siłę! Popielę to co mi się uda w wolnym czasie.
Podlewam wieczorem no i wcześnie rano, w granicach dawki dziennej 4-5l/m2 ale i tak wszystko zależy od pogody.
Nie podsypać go jakimś nawozem, 3 tygodnie to może za wcześnie??
Dzięki jeszcze raz za wsparcie
Pzdr

Twoja trawa też mi się wydaje ok. Moja dużo rzadsza i ma więcej łysin.

To już druga osoba, która ma dużooo większe doświadczenie niż ja, cieszę się że wyglada to ok.
Uzbrajam się w cierpliwość i szukam kosiarki tym czasem;p
Agat, Twoja i tak będzie ładniejsza!!

Lukas

Czy przed pierwszym koszeniem (za 2 dni będzie) wchodzić na trawę i pielić, czy po koszeniu i odczekaniu jeszcze z 3-4 dni?

Nie pielić przed koszeniem, kosić tylko.

Danusiu,ja mam jeszcze pytanie,wczoraj przyjechała już ostatnia porcja ziemi,jak pisałam wcześniej nadsypuję ją około 20cm( w niektórych miejscach,nawet wyżej)
Nie wiem czy dobrze robię,rozwozimy taczką,wysypujemy ja rozgrabiam,wałuję,znowu rozgrabiam itd.czy każdą warstwę muszę wałować,bo boje się ,że jak nadsypie wysoko to się zrobią dziury jak dobrze nie zwałuje,ale czy mogę ją tak "sprasować"?...czy nie ubiję za mocno?

Witam
Jest to mój pierwszy post na forum,lecz czytam je wytrwale od jakiegoś czasu.Jestem pełna podziwu gdy oglądam jak Wasze ugory przeistaczają się w piękne ogrody.
Ale do rzeczy 8 dni temu posieliśmy trawę z siewnika, trawa Winbledon, pełni radości po ciężkiej pracy przez kilka dni z przygotowaniem gleby pod siew,a następnie zasianiu trawy zaczęłam ją podlewac i wtedy nastąpiło oberwanie chmury to była ulewa z gradem popadało z 15 minut, ale obraz po ulewie był koszmarny. Większość trawy po prostu spłynęła, nasiona które pozostały wykiełkowały zazieleniło się troszkę na działce, ale już widać że jest placek na placku. Trawa natomiast pięknie wygląda przy podmurówce i pod drzewami gdzie ulewa nie narobiła aż takich szkód jak na pozostałości terenu.
I teraz moje pytanie, co robić bo dosiewki zajmą mi cała wieczność bo jest za dużo wypłukanych nasion czy może przegrabić cała działkę i posiać trawę od nowa? Wrzucę parę fotek żeby zobrazować sytuację, lecz zaznaczam że na zdjęciach trawka wygląda dużo dużo lepiej niż jest w rzeczywistości.










Dziękuję z góry za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam Aga