Kasia i Karolka widzę, że nie tylko ja popełniłam błąd z zbyt krótkim cięciem. Bardzo mądrze Zbyszek napisał, że jest zwolennikiem wyższego cięcia, bo jak wiosenne przymrozki zetną nowe przyrosty to już przy nisko ciętych nie ma jak ściąć niżej.
Szkoda mi moich hortensji, bo były całkiem ładnymi kwitnącymi krzaczkami posadzonymi w zeszłym sezonie, a teraz nie ma szans na kwiaty i pewnie z trzy lata będę się zbierały, żeby jakoś wyglądać. Stało się trudno. Teraz jesteśmy mądrzejsze

Paulina, można przycinać tę seslerię. Ja już cięłam, bo mi się kładła.