Aniu, u mnie po wielkiej inwazji ślizgaczy na razie względny spokój, bo obsypałam skorupkami jajek, zarówno przysmaki, jak i zapłocie- tu w sporej ilości.
Oglądam codziennie fotki Magdy z CFS... i leczę się z kompleksów.. jestem trendy od kilku lat... i to chyba ode mnie się inspirują projektanci
W związku z tym stwierdziłam pora pokazać grządki bez wybiórczych ujęć.. tylko jak leci..... ależ Madzia mi pomasowała kompleksy
Wczoraj zamiast siedzieć na forum poszłam zrobić kancik na wsiowej.. od razu lepiej. A potem pojechaliśmy na rowerach... na okoliczne górki... zaliczyłam zgon. U nas są wielkie pagórki.. na następny raz wrzucę Endomondo. Jechaliśmy w górę, w górę, w górę.. a czasami to już szłam bo nie byłam w stanie pedałować. Za to potem zjazd zajął nam ponad pół godziny.. i cały czas w dół Co za ulga... Po kilkuletniej przerwie siadłam na rower.. masakra..
I kancikowo o 7 rano..bez płota jest ekstra