Schneewittchen lubi łapać mączniaka ale nie jest tą pierwszą łapiącą
Dzisia dojrzałam mączniaka na Veilchenblau, opryskałam mlekiem, zobaczymy czy pomoże. Michalinko też masz Golden?
W wolierze miałam koty, ale rodzina się nad nimi zlitowała i dała im wolność w całym ogrodzie.
A jak tniesz Chippendale, ja nisko, mam ją drugi sezon i zbudowała ładny krzaczek, ale nie wygląda żeby miała być potworem? A Chopin w tym roku u mnie ma chyba ze dwa metry, ale widzę że nie warto u niego zostawiać długich pędów bo ma sztywne i nie dają się przygiąć a kwiaty wypuszcza na końcach pędów, więc jest takim rarogiem w tym roku
Nie zna tej róży Albrecht Durer ale jak chcesz wymieniać na Golden to musisz wiedzieć że ona zwiesza kwiaty. Kwiaty ma wielkie i nie utrzyma ich na dość wiotkich łodyżkach. Mnie to nie przeszkadza, kocham róże Austina i godzę się z takimi ich wadami
Na takie widoki nie trzeba mnie namawiać piękności
scheen w tym roku szybko złapała plamistość ale ta eksplozja kwiatów rekompensuje wszystko
chipek u Ciebie śliczny mój ma tylko 2 pędy z tym że jeden ogromny i nie wiem co dalej z nim będzie. W zeszłym roku pół krzaczka mi zachorowało i musiałam przyciąć, ale ten 1 rekompensuje wszystko jest naprawdę okazały.
Gdzieś wyczytałam że aby nie chorowały na plamistość to trzeba opryskiwać zapobiegawczo zanim choroba wystąpi. Moja Schnee łapie najpierw mączniaka.
Na co pół krzaczka Chipka ci zachorowało że musiałaś obciąć? ona jest dość odporna.
NN, w tym roku jest ogromna, mam tę róże od początku mojego ogrodu, czyli już 18 lat. Wtedy kupiła trzy róże czerwoną, różową i żółtą. Bez nazw, typowe kolory. Czerwona i różowa już dawno wypadły, ta była przesadzana kilka razy bo kolor intensywnie żółty nie pasował do reszty, w końcu rośnie pod domem od wschodnie strony , gdzie słońce ma tylko do 12 tej i dobrze jej tam bo jest ogromna , nie choruje, często zapominam ję opryskać jak przyskam inne róże, a ona i tak jest zdrowa. Podsadzona oregano pięknie się z nim komponuje
Tchaikovski, róża o pięknych kwiatach, na początku lekko różowe środki potem bieleje, kwiaty szybko przekwitają, szkoda bo są piękne
Elfe, na nią chorowałam dość długo, w końcu w zeszłym roku kupiłam w supermarkecie, bardzo ładną i silną sadzonkę, u mnie po wsadzeniu do ziemi bardzo szybko rosła i budowała ładny krzaczek. Wiosną próbowałam ją kulkować, niektóre pędy udało się przygiąć ale ona jakoś nie wypuściła na nich wiele krótkopędów, może ładniejsza będzie przy normalnym prowadzeniu
Wszystkie róże tnę nisko, na 20-30 cm. Po pierwszym kwitnieniu też nisko...ale one i tak rosną do nieba Dzisiaj postaram się wkleić Chippendale, zobaczysz jaki potwór już. Jest wielka.
Mam Chopina, potem Comte de Chambord, potem wcisnęłam Golden i potem rośnie Chippendale...nie miałam gdzie posadzić Goldena. Za dużo kupiłam Austinek...miałam jedną kupić (Williama Morrisa), a przykleiło mi się 7...musiałam upchnąć, błąd Teraz muszę kombinować, ale to w październiku dopiero.
Albrecht Durer to róża Tantau`a. Nie dość, że jest za niska w stosunku do innych moich róż, to jeszcze jest podatna na choroby. Na pewno nie sprzyja jej sąsiedztwo Alchymista, który zrzuca na nią zarażone plamistością liście.
To ładna, pachnąca róża, ale nie pasuje mi tam.