Kasiu ja miałam trawę sianą w zeszłym roku. Robiła nam to firma. Najgorsze jest to, że wymyśliliśmy sobie zrobić ten trawnik w najgorsze upały (zaspaliśmy ).

A teraz napiszę coś co na Ogrodowisu chyba uchodzi za herezję
Pan, wykonawca trawnika zabronił nam ten nowo posiany trawnik podlewać Powiedział, że jak się trawę podlewa to korzenie idą do góry a jak taka trawa dostanie wodę raz na jakiś czas, to korzenie idą głęboko w dół.
No nic, nie wcinałam się mojemu eM w sprawy trawnikowe (bo trawnik to jednak jego działka ) a on uparcie słuchał rad tego faceta.
Nie ukrywam, że kilka razy mu powiedziałam, że z tego naszego trawnika nic nie będzie A mój eM dalej, jakby na złość tego trawnika nie podlewał

Trawnik zaczał kiełkować, zachwaścił się (eMuś na kolanach ten perz cały tydzień plewił) ale dalej nie podlewał a skwar z nieba się lał.

Efekt jest taki, że w sobotę teraz pierwszy raz kosił ten swój trawnik i mam piękny, zielony, gęsty dywan. Do tej pory nie wiem jak to możliwe A mieszkam na samym południu Polski i u nas była susza makabryczna.

To poczytałam o matach.

Na Ogrodowisko trafiłam szukając artykułu o matach przeciw chwastom. Wszystko przeczytałam i nie rozłożyłam, a teraz bardzo żałuję. Mam rabaty żwirowe, kamyczek wduszony w ziemię tragedia, przesadzić, posadzić roślinki tragedia, pielenie zielska tragedia. Nie będę zdejmowała kamyczka i rozkładała maty, bo to jest już nie wykonalne muszę się męczyć.

Rośliny do szczęścia żadnej szmaty nie potrzebują, ale mata i duży wycięty otwór myślę, że nie szkodzi.

Wielu znajomym odradzałam kładzenie maty, na szczęście mnie nie posłuchali, bo teraz by mi chyba głowę urwali. Raz na pół roku idą z wiadereczkiem i na dnie zielska mają, a ja siedzę non stop i wybieram jak Kopciuszek

Czyli dziewczyny-wyszło szydło z wora, żeby nie rzec-szmata ze żwirku. Dobrze, że zapytałam, bo narobiłabym sobie roboty jak Mirellka. Tak mnie jeszcze refleksja jedna naszła-to jak rozwiązać problem krokusików i innych sezonowo kwitnących-zrobić plamy wycięte w szmacie?

Ania czytam i nie wierzę..i po sianiu ani razu nie podlał?
kurcze my sialismy w sierpniu w te upały niestety i środek tam gdzie zraszacz srednio dochodził własnie mam gorszą trawę. chciałabym aby było tak jak piszesz..
ktos już tu na forum pisał kiedyś ze latem wogóle nie podlewa trawnika, musi sobie radzić.
Kasia ja tam gdzie mam żwir mam szmatę i wyciete duże koła na rosliny. mam tak hortki i rozplenice

jak masz tam posadzone to tak, albo je przesadź w inne miejsce

Ania no powaga. Słuchał tego fachowca od trawników a ja w tym czasie Ogrodowisko czytałam. Zupełnie sprzeczne informacje do mnie docierały, bo na forum wszyscy piszą aby podlewać.
Posialiśmy trawnik jakoś początkiem czerwca a mój eM może pomoczył go gdzieś w sierpniu dopiero.
Oczywiście mielimy odmienne zdania co do podlewania ja kazałam mu podlewać, bo tak stoi na forum a on mnie olewał zupełnie he he

Potem przestałam się mu wtrącać w jego trawnik i osiągnęłam spokój umysłu

Kasia, trawnik z siewu też może być śliczny Tylko trochę dłużej to trwa

Hej, hej.U mnie szybka kawa przy komputerze w pracy i zabieram się za papiery.Ale jak tu myśleć kiedy za oknem tak ładnie??Wczoraj ludzie już jak szaleni chodzili w krótkich rękawkach-ciepło było,ale dla mnie o tej porze to spora egzotyka