Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Księżycowy...

Pokaż wątki Pokaż posty

Księżycowy...

sylwia_slomc... 15:44, 14 lis 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Lubię zmiany warzywnik już na następne plony przygotowany i jagodnik też, ja jeszcze maliny muszę przyciąć
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
AgataP 13:24, 16 lis 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7769
Aga nieźle zmieniłaś to pole w ogród, rezultaty prac wszystkich w przyszłym sezonie podziwiać będziemy Czekam z utęsknieniem na Twoją bylinową.

A co planujesz na podjeździe? czytałam że go zmniejszasz, wyrobisz autem?
My najpierw przymiarki zrobiliśmy czy dobrze się wykręci - to wyznaczyło nam kształt.

____________________
Z Pszenicznej...
gobasia 14:06, 16 lis 2017


Dołączył: 05 lip 2015
Posty: 8354
ogród powoli zapada w sen zimowy ...a Ty bedziesz miala czas na przemyślenia i wiosną ruszysz z zapasem nowej energii
____________________
Gożdzikowa wiejski ogród***Marzenia nie odchodzą na emeryturę
Wendy79 12:08, 18 lis 2017


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Sobota nawet ładna, ale temperatura zniechęca mnie do wyjścia. Jakoś tak znoszę łaskawie niskie temperatury na przedwiośniu, a te jesienne mnie przystopowują. Muszę jeszcze cebule tulipanów wsadzić, więc pewnie w końcu się zbiorę.
Siedzę, czytam sobie, a to forum, a to jakieś ogrodnicze blogi, a to gazeta, a to książka. Przy okazji nasiona na przyszły sezon zamówiłam, w tym roku wyjątkowo wcześnie, a i tak mi jedne już wykupili. Zostaną jeszcze pomidory, ale to z innej strony.
Jutro ptasią stołówkę wystawię chyba już. Muszę sprawdzić stan karmnika.
Róże nie wiem kiedy przyjdzie w tym roku kopczykować, wciąż liście mają, a i noce ciepłe, raczej bez przymrozków.
Zastanawiam się czy sad już pryskać, jak tu dzisiaj nie pada, a jutro nie wiadomo.
Czekają mnie trzy dni wolnego, głęboki oddech biorę, bo już zmęczona jestem,za tydzień moja firma otwiera nowy sklep we Wrocławiu.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Wendy79 12:21, 18 lis 2017


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
AgataP napisał(a)
Aga nieźle zmieniłaś to pole w ogród, rezultaty prac wszystkich w przyszłym sezonie podziwiać będziemy Czekam z utęsknieniem na Twoją bylinową.

A co planujesz na podjeździe? czytałam że go zmniejszasz, wyrobisz autem?
My najpierw przymiarki zrobiliśmy czy dobrze się wykręci - to wyznaczyło nam kształt.



Fakt, przyjemniej się patrzy na tyły ogrodu, trawnik jednak robi swoje... Bylinowa nie wiem kiedy będzie ok. Na wiosnę znowu przesadzam, ale wiesz jak jest, ten rodzaj nasadzeń to wieczna praca i poprawki. Może kiedyś zbliżę się do Twojej, chociaż wątpię, nie ma tego drygu chyba.

Podjazd skracamy, bo jakoś taki długi nam wyszedł. Zmieniła nam się koncepcja na umiejscowienie drewutni, którą chcemy też trochę przesłonić strefę wejścia ( gdzie lubimy bardzo przesiadywać letnią porą w chłodzie, jaki daje północna ściana budynku) od wzroku przyszłych sąsiadów. całe te zmiany oznaczają dla mnie zmiany/powiększenie dwóch rabat. Niebezpieczeństwa braku miejsca na manewry samochodowe nie ma, gdyż mamy taką zatoczkę na dwa auta (dla szambiarza w sam raz ).
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
eVka 19:26, 18 lis 2017


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Wendy79 napisał(a)
Sobota nawet ładna, ale temperatura zniechęca mnie do wyjścia. Jakoś tak znoszę łaskawie niskie temperatury na przedwiośniu, a te jesienne mnie przystopowują. Muszę jeszcze cebule tulipanów wsadzić, więc pewnie w końcu się zbiorę.
Siedzę, czytam sobie, a to forum, a to jakieś ogrodnicze blogi, a to gazeta, a to książka. Przy okazji nasiona na przyszły sezon zamówiłam, w tym roku wyjątkowo wcześnie, a i tak mi jedne już wykupili. Zostaną jeszcze pomidory, ale to z innej strony.
Jutro ptasią stołówkę wystawię chyba już. Muszę sprawdzić stan karmnika.
Róże nie wiem kiedy przyjdzie w tym roku kopczykować, wciąż liście mają, a i noce ciepłe, raczej bez przymrozków.
Zastanawiam się czy sad już pryskać, jak tu dzisiaj nie pada, a jutro nie wiadomo.
Czekają mnie trzy dni wolnego, głęboki oddech biorę, bo już zmęczona jestem,za tydzień moja firma otwiera nowy sklep we Wrocławiu.

Agnieszka, my tu i tak mamy łagodna pogodę dziewczyny z głębi Polski piszą o mrozach i śniegu, brr O a jaki sklep we Wrocku otwieracie? ciekawska jestem
____________________
Wendy79 19:40, 18 lis 2017


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
effka napisał(a)

Agnieszka, my tu i tak mamy łagodna pogodę dziewczyny z głębi Polski piszą o mrozach i śniegu, brr O a jaki sklep we Wrocku otwieracie? ciekawska jestem


co ta ciekawość robi z ludźmi ... ostatnio trochę roślin w nim kupiłaś
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
eVka 22:05, 18 lis 2017


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Wendy79 napisał(a)


co ta ciekawość robi z ludźmi ... ostatnio trochę roślin w nim kupiłaś

no nieeee, Kwiaton, Kulas, Jugowice, LM? hmmm teraz to juz mnie wręcz zżera!!!
____________________
Wendy79 13:21, 20 lis 2017


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Mam pytanie natury technicznej.Ponieważ mamy trochę zamówionej ziemi, kory i obornika na rabatę, którą pokażę później, chcieliśmy też dokończyć rabatę przy wejściu do domu. Podczas przekopywania, okazało się, że mamy tam dużo piachu od zakopywania fundamentów. Co z nim zrobić? Wybrać czy zostawić, przekopać z ziemią, korą i obornikiem?
Myślę, że sięga on przynajmniej metr od domu, a kiedyś wzdłuż całej ściany też będę chciała założyć rabatę, więc to też pytanie przyszłościowe.







____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Wendy79 14:37, 20 lis 2017


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Wracam, do problemu z rabatą z boku domu. To moje główne pole walki w przyszłym sezonie.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/6340-ksiezycowy?page=30

To jest widok z mojego okna na ten nieszczęsny kawałek ziemi. Problemy:

1)częściowo nawieziona glina, jesteśmy przygotowani do poprawy jej struktury wg zaleceń Toszki ( jak widać nawet zielony nawóz kiepsko wzeszedł),
2)odgrodzenie się od sąsiada: odległość od siatki ok.6 metrów. Widok na garaż i okno kotłowni, docelowo wjazd i wejście do sąsiedzkiego domu wzdłuż ogrodzenia. Z mojej strony główne okno widokowe po wejściu do domu. Przy oknie stół i... mój wielki dyskomfort.






____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies