Kasiu A posadziłaś już? Ja mam zamiar jutro bo dzisiaj namoczylam korzenie ale pogoda mnie przeraża Sypało dziś cały dzień ale ponieważ było +1, +2 to roztapia się częściowo brrr.
Kasiu u nas pada, wieje a na ulicy ślizgawka jak tak dalej będzie to jutro będziemy robić bałwana .
Jolu te moje różyczki to takie miniaturki marketowe - teraz postoją w domu jako ozdoba a do ogrodu dopiero wiosną. U nas dzisiaj ziąb straszny na termometrze tylko -1 ale odczuwalna -10, nawet dzieci po krótkim spacerze nie chciały już robić bałwana bo zmarzły.
Mam już taką różyczkę posadzoną i szukałam takich samych już od jakiegoś czasu (niestety nie znam odmiany) żeby dokupić, nie wiem tylko czy mi się udało - okaże się wkrótce
Podziwiam Cię Kasiu, Twoją dbałość i troskę o ogrodowe ciepło dla roślinek, zdyscyplinowana jesteś i jeszcze zakupy... mnie zimno przeraża, teraz kominek kofam
No dziewczyny dowaliło nam nieźle (Ami u Ciebie to samo) , dziś się już niestety topi.
Ami klona koniecznie trzeba zabezpieczyć, korzenie korą podsyp bo późno sadziłyśmy (na razie śnieg je zabezpiecza) a górę to zależy czy jest na wietrznym stanowisku mój też jeszcze niezabezpieczony ale przy większych mrozach zakryję go.
Iwonko ja dopiero zaczynam wklejać zdjęcia w wątku powojnikowym, tylko mi wolno idzie bo mam kłopot z fotkami ale będą kolejne .
Tak na szybko to mogę polecić moje ulubione, nie wszystkie kwitną długo.
Arabella - bezproblemowa i kwitnie bardzo długo, Ernest Markham, Viola, Beutifull Bride, Blue Light, Ai-Nor.