Mirko, może to przymiotno ma różne odmiany?
Nie pamiętam, skąd je mam, ale długo już i ładnie można go dzielić na małe sadzonki. Ma zwisłe kwiatki, zanim rozkwitnie, a potem podnosi główki do góry. Nie zauważyłam, by się pokładały
Kwitną już miesiąc
Halinko, zrobiłam wg twoich rad. Wbiłam kijki i zacieniowałam przymocowanym prześcieradłem do patyków. Dziś było pochmurno, to już zdjęłam. I pada. A wcześniej podlewałam
Reniu, codziennie go podlewam. Na razie trochę pogoda i deszcz pomagał. Ale był tydzień, kiedy nawet podlewanie nie pomagało, trawnik usychał od suszy i upałów...
Dziś go nawiozłam przed ulewami, ale nie wiem, czy deszcz nie wypłucze nawozu, jak tak mocno wszystko przeleje. Nawożenie może być nieskuteczne ...
Iwona, Schone M jest bardzo odporna na deszcz , po dzisiejszej nawałnicy stoi sztywno jak drut. Mam 3 sadzonki i wcześniej też przechodziły test wichury i deszczu i wszystko ok.
Kasiu, chwasty nie pozwalają na nudę. Jest ich więcej, niż roślin ... skąd one się biorą?
Fajnie mieć was dziewczyny, czasami na ziemię sprowadzacie Człowiekowi by się w głowie poprzewracało, a tak ... przypomni sobie, czego chce... albo, że tak jest dobrze ...
U mnie też dziś burze rządzą i strzeliło gdzieś bardzo blisko bo nie tylko suchy trzask usłyszałam ale po chwili zapach pioruna wleciał przez uchylone okno. Niby burz sie nie boję ale tak blisko to też nie lubię