Beatko, to zrozumiałe, że teraz więcej spraw związanych jest z waszym wspólnym życiem. Ja przez weekendy też staram się nie odpalać laptopa, jest tyle innych ważnych spraw
Co do zakupów, muszą być już bardzo przemyślane. Nie chcę nasadzić byle czego tylko dlatego, że mi się podoba. Rabaty raczej obsadzone i teraz mogę na spokojnie myśleć o ewentualnych podmianach.
To jakby kolejny etap ogrodniczkowania. Już nie mam parcia na zakładanie rabat, strachu, czy dam radę, czy będzie wszystko spójne, czy będzie pięknie ...
Teraz już mogę powoli...
Opowiadałam ci o czytaniu forum po nocach, pod kołdrą, by Zbyszek mógł spać ...
Zapisałam masę inspiracji na Pinteresie ...
Pokochałam wiele ogrodów, których cząstkę zaprosiłabym do siebie ...
Ale nie mam już miejsca.
Za to poznałam wiele roślin, kompozycji, wymagań glebowych i nasłonecznienia dla danych grup nasadzeń, ...
A dziś uświadomiłam sobie, ile zmian nastąpiło w tym roku na moich rabatach ... Tylko obejrzałam fotki z kwietnia i maja, bo chciałam sprawdzić kolory na rabatach, kiedy co kwitnie, by odpowiednio nasadzić tulipany ...
Iwonko, zaglądam z doskoku, coś z czasem ostatnio na bakier jestem, z niczym się nie wyrabiam. Ale stipę dla Ciebie zebrałam , trochę ją jeszcze podsuszę dla pewności i wyślę jeszcze w tym tygodniu.
Dziś wyskoczyłam do ogrodu pozbierać ostatnie plony z warzywnika ale zimnica taka, że ledwo chwilę porobiłam i uciekłam do domku.
A ogród zachwaszczony i też wypadałoby przed zimą ogarnąć, I trawnik skosić. ...
Gosiu, dziękuję ci bardzo.
Ja jeszcze por i seler i pietruszkę muszę zebrać. Ale najpierw te cebulowe. Dziś nie padało. Ale jak po 3 godzinach wróciłam z ogrodu, wieczorem było tylko +5 stopni ...
Chwasty wymarzną. Gorzej z komosą, co sie wysiewa ... Tak mi zrobiła na jednej rabacie
U mnie na wsi przy jednym domku winobluszcz jest pięknie prowadzony. Balkon jest na piętrze a pnącze rośnie na poziomie gruntu. Oplata balkonową barierkę ale nie ma buszu. Ma jeden pień, bardzo już grupy i wygląda bardziej jak drzewko. Co roku tną go jak winorośl - na jedno oczko a resztę wywalają. Super to wygląda. W Łodzi też kiedyś kojarzę na jednej ścianie był podobnie prowadzony na drzewko- jeden pień a reszta cięta w kulkę. Nie wiem jak oni to ogarniali bo to wysoki budynek a winobluszcz- wiadomo- wędrowiec, ale zawsze wyglądało to tak porządnie. Nie ma już niestety tej ściany bo budynek był remontowany Pamiętam że jak przejeżdżałam obok to w stanie bezlistnym tworzył niesamowity rysunek. Baaaardzo żałuję teraz że nie zadałam sobie nieco trudu żeby się zatrzymać i zrobić zdjęcie Bardzo żałuję
Ja mam jeszcze winobluszcz w odmianie star showers czy jakoś tak. Z daleka jest bielutki i fajnie rozjaśnia cienisty sosnowy zakątek Myślę sobie że w nowoczesnym ogrodzie na bardzo ciemnej, może nawet czarnej ścianie wyglądałby zjawiskowo
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...