Ja też mam komunię syna w maju. I robimy w domu. Ja akurat z tych co lubią przygotowywać wszystko na przyjęcie gości. Lubię piec, nawet tort nie byłby dla mnie problemem. Jedynie kłopot z obiadem no bo wszyscy do kościoła, i problem na przykład z ziemniakami... Żeby świeże były. Więc rozważam zamówienie obiadu-cateringu. Ale pewnie w ostateczności sama wszystko sobie zrobię. Lubię to. Dlatego też w ogrodzie z pewnymi rzeczami trzeba się pospieszyć żeby na wiosnę względnie było.
No....przeczytałam...osłupiałam....może powinnam się zgłosić do Skuli z prośba o organizację? Fenomenalnie! Wygląda to rzeczywiście świetnie, ale: mój ogród nie dorasta jeszcze do kandydowania na plener dla jakiejkolwiek uroczystości poza kiełbaskami z grilla i piwem Ja organizacyjnie nie czuję się na siłach, a przede wszystkim zbyt jestem leniwa i lękliwa- o deszcz, o zimno (3 maja), o psa, o 1000 rzeczy