Mój eM to też typ Smerf-Maruda (nie uda się, nie uda...), twój na razie nie widzi tego w realu i nie jest w stanie przestawić się z tego do czego przywykł... takie typy... a potem sam będzie gościom opowiadać jak to miał swój wielki wkład w tworzeniu ogrodu.

dam ci inspirację na cycka z drzewami ... czekaj, czekaj, szukam...
projekt

rosnąca realizacja

O Twojej nerce to przymierzam się pogadać. Zlikwidujesz i co? Boisko sobie zrobisz? Areał masz akurat w sam raz

Jesień, zima długie są Z czasem dorośniesz
Ja długo dorastałam do likwidacji bezsensownej nerki na środku mojego trawnika Broniłam jej jak Konstytucji a teraz szczerze jej nienawidzę

O Twojej nerce to przymierzam się pogadać. Zlikwidujesz i co? Boisko sobie zrobisz? Areał masz akurat w sam raz

Ok, widzę o co chodzi. Dokładnie o tym samym myślałam w tym cycku- tylko zastanawiałam się czy 2 czy 3 drzewa. Tylko u mnie bez obwódki z bukszpana. Raczej z traw, żurawek lub czegoś tam, ale nie taki żywopłocik. Bardziej naturalnie, ale z czymś na obrzeżu. Ale faktycznie super by to wyglądało.

A jeszcze o podejściu eMa do ogrodu- rozchodniki to dla niego kapusta!

pfii, wstępne plany som... siem klujom

o tak!... potwierdzam! Anula była aspołeczna i nie chciała nerki oddać
I teraz w łeb wzięły nerkowe plany i mus zimą na nowo debatować jakim implantem zastąpić nerkę

Przegapiłam. Już lecę do Anuli się wypytać (i ewentualnie zamieszanie wprowadzać)