Masz rację- ta zieleń wiosną jest najpiękniejsza, taka soczysta i wytęskniona . W połączeniu z zupełnie niepasującym do zielonego błękitem nieba, to już mistrzostwo świata!
U mnie też już po tulipanach, szafirki już do wycięcia praktycznie się nadają, a przecież sadziłam kiedyś z myślą, żeby ładnie na majową komunię dziecka przed domem kwitły.
Gratuluję serdecznie zdanego egzaminu! Co to za jeden był?
A ja jeszcze cieszę się tulipanami, chociaż nie wiem co z nich zostanie po przymrozkach.
Przepiękne masz widoki. Uwielbiam takie meandrujące rabaty. Trzeba wejść dalej, żeby zobaczyć więcej.
Madzia jak tylko będzie się mi chciało wyjść z domu, to nastrzelam fotek, ale przy kominku jakoś lepiej mi teraz siedzieć niż wyjść na ogród, chociaż dzisiaj przykrywaliśmy truskawki, bo coś obawę mam przed przymrozkami...
Gratuluję zdanego egzaminu
U Ciebie tempo rozwoju roślin jest ekspresowe. U mnie wszystko dużo wolniej się rozkręca. Niesamowite są te różnice. U Ciebie przekwitają te kwiaty, które u mnie dopiero mają pąki.
U nas też się bardzo ochłodziło. Wczoraj wyszłam zrobić kilka zdjęć i z powodu zimna nie było to przyjemne.
Monia u ciebie każdy zakątek już jest cudny.
Z wielką przyjemnością je podziwia.
Piękne wszystkie te przestrzenne kadry.
A wcześniej te kwitnące kolumnowe, to amonogawy ?
Ewuś dziękuję tempo zostało wstrzymane tym ochłodzeniem, przymrozek też był... oberwały magnolie, hosty, paprocie, milin, klon strzępiastokory, buczki pozwijały listeczki, winogrona puszczały i też dostały. Zobaczymy jak te chłody odejdą...
Tak Aniu, to amonagawy, jeszcze kwitną
U nas pogodowo podobnie, a przez to oziębienie to do ogrodu się nie chciało wychodzić, tylko w domku przy kominku się siedzi