Ale zmiany .Jałowce faktycznie nie są ładne jak ich się nie pielęgnuje starannie .U mnie też został 1 i zastanawiam się czy go nie wywalić bo są bezobsługowe rośliny .Cisy i jak na razie buksy to moje ulubione krzaczory Powoli próbuję wymieniać co mogę na cisy Pozdrawiam i siły i pogody życzę ;d
Ja też, dziś w krótkim rękawku sadziłam dodatkowy przydział cebulowy .
Ogrodonictwo latarkowe znam też.
Kiedyś jak nie mogłam się doczekać soboty ze światłem dziennym, chodziłam wieczorem z latarką i sprawdzałam na wiosnę czy cebulowe wyłażą
Anek ja już nie pracuję i cebulowe zaczęłam dopiero sadzić, codziennie po trochu, nie przy latarce, jak mówi Pszczółka zdążymy
Od kilku lat sadzenie zaczynam w listopadzie, jednego roku tulipany sadziłam nawet w grudniu i zakwitły.
Kiedyś miałam tez wykopane irysy, planowałam je zlikwidować ale mój eM ich pożałował i posadził, też grudniu, pamiętam jak było zimno myślałam, że nic z nich nie będzie a zakwitły pięknie
niesamowite te liliowce, u mnie jeden też jeszcze kwitnie. Co do krokusów mogą być tegoroczne, u mnie kret jednego wykopał już miał duże kły tylko patrzeć jak nad ziemią będą.
Wszystko zgłupiało od tej pogody. Ciepło jeszcze więc z cebulowymi zdążycie
Nie zdążyłam skosić ,a tez się prosi.. nic nie zdarzyłam. jakoś nie wyrabiam.. bo gdzie nie stanę tam robota pilna.. Za to znalazłam zagubione w akcji 2 łopatki ale zgubiłam jedne nożyce ..
Aby posadzić cebulki muszę uporządkować na rabatach.. dziś grabiłam liście (aż bąble porobiłam na łapach), wypierniczyłam miszmasz na kawałku rabaty przy oczku z drobnym przesadzaniem, powycinałam trochę najbrzydszych bylin (by auto nie jechało puste na skład masy zielnej), opieliłam ze szczawika szklarnię.. wydarliśmy z eM jałowca i wywieźliśmy urobek na kompostownie.Z czego jałowiec i wywóz po ciemku.. W rezultacie został się bałagan wszędzie.. i cebulki oraz zakupione byliny dawno temu .. nie posadzone Następna akcja niestety dopiero w sobotę.. o ile nic się nie zmieni.. oby bo za dwa tygodnie to już na pewno będzie na wszytko za późno.
-
Tylko po pracy już jest ciemno jak w dupsku u murzyna A ja muszę najpierw miejsce zrobic, bo po praktycznie 3 latach niecnierobienia..jest sajgon..
Nie pamiętam gdzie co rośnie, a co zarosło.. wiec przekopywać po nocy się nie da, zwłaszcza że u mnie jest prawa flanka na lewą flankę .. a wczoraj szybki już skrobałam w aucie
Ale mam plan awaryjny W warzywniku w przyszłym roku najprawdopodobniej tez nic nie posadzę.. wiec wykopię werbenę i posadzę cebulki i te bylinki w doniczkach I cisy tez O matulu jak mi ta werbena się wysieje w tym warzywniku, a się wysieje na pewno to do 4-tego pokolenia jej nie wytępię Już się boje.. miałam dziś ja wywalić, ale nie zdążyłam.. jak i 1500 innych rzeczy