wpadłam przypadkowo i daje do ulubionych, jestem pod wielkim wrażeniem, wszystko dokładnie przemyślane rabaty jak spod brzytwy, pełen szacun, czekam na więcej

O rany, to fatalnie... pal licho ambicje (Ty lepiej nic nie przesadzaj teraz ), gorsza ta kontuzja.... szybkiego powrotu do zdrowia dla eMa! Nawet te 37km, jak dla mnie, to zupełnie awykonalny dystans :S

Ambrowca kupiłaś?

PS. Jak dla mnie 37 km to jest i tak wielki. A jeszcze ty biegasz... podziwiam

Aga z tego co trochę tylko podpatrzyłam to u Ciebie kroi się cudny ogród w sumie już jest dokładnie pooglądam wieczorem

Czytałam o nieszczęściach zdrowotno - sportowych, ach wiem coś o tym bo mój eM to siatkarz i w zeszłym roku skręcił staw skokowy siedział w domu pół roku, nie grał i marudził . Ja wczoraj poszłam pobiegać bo zdołowana po przymiarkach kostiumów kąpielowych nabrałam takiej chęci... no cóż dwa kilometry ledwo przeżyłam ale mam postanowienie codziennie przez trzy tygodnie hahahhaa...

Buksiki masz piękne, zieloniutkie jeszcze raz dzięki za namiar.

Aga mój tez były hahahaa... ale czasami wydaje mu się że jeszcze nie
Buziam