Jestem proszę Pani na 99%, jeszcze malutki kawalątek muszę odkroić i będzie git . Domówiłam bukszpan, myślę nad wypełnieniem tego półkola, szukam inspiracji ...
Wiem dokładnie o co Ci chodzi z cięciem przy spadku... ten sam problem mam, bo i tak źle i tak niedobrze mi się wydaje. Zawsze jakaś krzywizna powstanie
Tyle że ja zdolności do ich zapelniania nie posiadam, albo są łyse, albo robię misz masz.
eM powiedział mi dzisiaj że te bukszpany to cementem zaleje żeby miejsca już nie zmieniły .
Nasi eM maja z nami jazdę.... ale mój jeszcze nie wpadł na pomysł lania betonu Cieszy sie ,z e juz wszytko prxesadziłąm co się dało..to nastąpi spokój ..
Mój ręce załamuje bo z przodu nie skończyłam roboty (muszę rh przesunąć o pół metra ), a tylną rozkopałam, trawę wykroiłam i dopóki widzi że coś przy niej dłubię to będzie w miarę spokojnie, ale jak stanę z robotą to się zacznie .