Gosiu ja stosowałam na warzywach na pewno, a na kwiatach też, jak mi zostawało. Nie wiem, czy to taki sam grzyb, ale przecież taki naturalny oprysk to nie zaszkodzi, chyba???

Ja też miałam u mamy z pracy kolonie, ale źle je znosiłam, więc rzadko jeździłam. Ale ja miałam luksus w postaci babci i rodziny na wsi... Babcia brała wnuki i fruuu na agroturystykę wtedy to jeszcze nikt tak o tym nie mówił

Dzieci oprane, uprasowane, spakowane. Naprawdę bardzo mnie ciekawi, jak syn bez telefonu i tej całej elektroniki wytrzyma...

Ja do dziadków na wieś jeździłam. Najwspanialsze wakacje. Teraz mojemu synowi jakbym krowę kazała na pastwisko zaprowadzić i pastucha włączyć to by mnie wyśmiał. A ja do dziś pamiętam jak traktorem jeździłam i dziadka z wozu zwaliłam i smak babcinego ciasta drożdżowego z zimnym mlekiem ze studni. Inne to były czasy, teraz bez komórki to tragedia jest.

Fajne wspominki Też jeździłam do babci, co prawda nie na wieś ale z dużym ogrodem. Uwielbiałam wiśnie z makaronem
Ciasta drożdżowego akurat nie lubiłam, ale kruszonkę i owszem

To ja nie miałam dziadków na wsi, ale za to jeździłam na agroturystyczne wczasy i tez bardzo dobrze wspominam obcowanie z wsią, zwierzakami, wiejską kuchnią, bo gospodyni po prostu swietnie gotowała zjawiskowo wyglądalo jak stado krów płynie przez Bug, żeby dostać się na pastwisko po drugiej stronie rzeki

Mleko zimne to nie, ale czekałam przebierając nogami na koniec rytuału cedzenia świeżego udoju. Dziś jakbym takie świeże ciepłe wypiła, to pewnie bym miała sensacje, a wtedy... Po litrze człowiek pił

Pomachane syn w czarnej rozpaczy, bo okazało się, że jego kolega nie jedzie. A oni od 4 lat razem na kolonie jeździli. Tamten zrezygnował ze względu na namioty i (to ważniejsze) zakazy elektroniczne.
Wojtek już chciał do domu wracać.

Pranie kolejne wstawione. Idę ryć.

Ukrop...

Wyszłam na godzinę przed obiadem, obcięłam róże z rabaty pod domem, ugotowałam się i tyle... Zastanawiam się, czy jest sens wychodzić teraz... Może w cieniu ewentualnie...

Dubelek

U mnie za to wiatr i tez mi sie nie chce wychodzic. Ale chyba jednak wyjde przed wieczorem i cos porobie, bo potem sie nie wyrobie