Dziś rano szukałam Twego wątku, ale inne sprayowy zawodowe mnie odciągnęły od poszukiwań. ... a tu patrze do siebie.. już u mnie byłaś... to sie nazywa telepatia I to o tej godzinie co ja Ciebie szukałam
Trzymaj humor za rogi.. u nas zimno i pochmurno...a deszczu nie ma .. ziemia płacze za deszczem...
A ja płaczę za ciepełkiem
Aniu, bo z humorem mi raźniej, a i od wczoraj lepsze dni Nie wiem ile to potrwa, więc od razu ruszyłam na wycieczki wirtualne. Do Ciebie mam chyba najdalej więc ruszyłam z pełnym bakiem i akumulatorem
U mnie dziś pochmurno, ale czy popada? Ostatnio z opadami było nieźle Beczka z woda opadową z rynny napełnia się systematycznie i służy Markowi do podlewania pomidorów w tunelu.
Pomidorów już nie przetwarzam zjadamy na bieżąco (zapasik już jest) , ale pietruszkę jeszcze mrożę, zimą będziemy jeść i karmić nią rodzinkę i gości dodając do różnych potraw. Ma wspaniałe działanie oczyszczające organizm i nie jest w postaci tabletki
No to na dokładkę coś jeszcze
Wczoraj trafiły z działki (tzn, Marek przywiózł) pierwsze brzoskwinie, dzisiaj da się już w nie zęby wbić, a jutro już z niektórych będzie sok po brodzie leciał