Miałam pomysł, żeby tak wywinąć z podniesieniem terenu, żeby go nie podnosić sosnom - one nie potrzebują zasilania, więc to nie dla nich cała ta zabawa
Hydrożel nawet mam, ale zdarza mi się go użyć tylko do doniczek i to naprawdę rzadko. Mam poczucie, że to jednak tworzywo, które zanieczyszcza glebę. Zdarza mi się znajdywać w ziemi pozostałości po budowie sąsiada i aż mnie trzęsie - jego styropian fruwał po mojej działce i to jest świństwo nie do usunięcia. Więc mam uraz. U nas sprawdza się też wkopanie kawałka folii pod korzeniami - powstaje otwarta miska, która dłużej trzyma wodę w pobliżu korzeni. Wiem, to też plastik Zobaczymy więc, może te dobroci, które mamy wystarczą + porządne ściółkowanie.
Co do najazdu na moje włości ustalmy, że każda sobota to dzień otwarty
Tylko dlatego go kupiłam Sosnom się urosło i odsłoniły dom sąsiada. Górna część ogrodu miała być prywatna, a tu właściwie z każdej strony okna. Akurat ci sąsiedzi są bardzo dyskretni i spokojni, ale i tak wolę patrzeć na zieleń, niż na ścianę.
W sumie wszystkiego mi szkoda, wzięłabym wszystko na taras Mam hortensję Bubblegum kupioną do tego lasu i jak na nią patrzę, też wolałabym ja mieć na widoku, a nie w ciemnym kącie. Ale ten kąt muszę jakoś zagospodarować, więc kombinuję. A najbardziej chodzi o piętro średnie - 2-4 m.
To samo napisze będzie trzeba go podlewać i to często . W takim półcieniu może słabo się wybarwiać.
Ja mam wokół swojego byliny i trawy a i tak o mało go nie zasuszyłam w tym sezonie.W porę się zorientowałam i zaczęłam podlewać.
Mirko - nie ma wyjścia, będę podlewać. Innego miejsca dla niego nie mam, musi dać radę. Na razie jest sporym (jak na sadzonkę) drzewkiem w małej doniczce, więc w ziemi i tak będzie miał lepiej