W ogródku nic się nie dzieje... nic oprócz klonów

Także kolejna porcja spamu klonowego.
Osakazuki jeszcze raz! Myślałam, że on bardziej pójdzie w górę i trochę bardziej zasłoni domy sąsiadów, a chociaż bardziej wyjdzie ponad wysokość żywopłotu.
Cisy powinny osłonić kompostownik sąsiada.
Po lewej stronie deren kousa china girl - kwitnie później niż florida rubrum, który już rozwija kwiaty.
Dwa największe klony w ogródku. Garnet i bloodgood. Wypaśne są. Pierwsze zdjęcie o prawie zachodzie słonca.

Klon Atropurpureum chodowany z malutkiego patyczka posadzonego w 2016, drugi nie przetrwał. Wygląda nienajgorzej, ale wolno mu się rośnie. Może z wiekiem rosło będzie mu się szybciej
w związku z sytuacją chyba trzeba będzie wstawić huśtawkę do tego mikro ogrodu... nic tylko muszę zorganizować, trudno, ogródek ma być dla wszystkich.