Jak zobaczyłam ostatnio Twoje zdjęcie na F., to pomyślałam, że może i tutaj się odezwiesz. Bardzo na to czekałam.
To rabata jesienna z trawami? Świetnie wygląda.
My też w sezonie nie kupowaliśmy warzyw, oprócz ziemniaków. Do tej pory warzywny nas dokarmia i chociaż na zupę mamy własne warzywa. Dlaczego nie możesz nigdzie posadzić ziemniaków? Ciekawi mnie to, bo ja, po spróbowaniu wczesnych ziemniaków od mojego taty, stwierdziłam, że taki smak wart jest wiele. Myślę, czy by młodych nie spróbować, ale chyba w pojemnikach lub workach. Trochę boję się o pomidory,no w ogóle się nie znam czy młode ziemniaki też będą miały na nie wpływ (zaraza) i pewnie sprowadzą do mnie tony stonki. To już się waham.
Owoców, to ja zazdroszczę. U mnie niezawodnie truskawki i jeżyna, marzę, żeby moje śliwki obdarzyły mnie w końcu chociaż jednym owocem
Ja też kupiłam nasiona kwiatów jednorocznych, na bukiety. Mam nadzieję, na lepsze cynie i astry, niż w ubiegłym roku.
Asia nie pamiętam czy kuklik powtarza kwitnienie. Chciałabym coś pomarańczowego kwitnącego w tym samym czasie. To jest chyba połowa maja. Lubię takie zestawienie kolorów i chciałabym je powtórzyć.
Chodzi o ten kawałek który jest pomiędzy szpalerami bulszpanowymi. Leży tam góra ziemi z jakiś wykopów którą trzeba rozplantować....gdzieś. W zeszłym roku wreszcie zasłoniłam ją matą aby nie rosły pokrzywy i inne chwasty. To było super posunięcie. Ale potrzeba małej koparki żeby mi to usunęła. W pierwszym wariancie miała tam stanąć drewutnia ale to już będzie nieaktualne. Strona jest południowa. Na dodatek dość wilgotno bo woda z terenu płynie w kierunku spadu, działkę mam pochyloną właśnie na tych sąsiadów.
Myślałam żeby wzdłuż ogrodzenia dać choinę kanadyjską i ciąć na wąski szpaler na wysokośco siatki, podobnie jak tuje nieco dalej. A przed szpalerem co???? W jednym miejscu korci mnie dać bez kolumnowy idąc od wejścia do domu czyli odwrotnie niż pokazuje fotka. Róże też lubią to miejsce bo mam dalej, reszta na pniu (tuje na pniu, ostatnio wpadła mi w oko Karagana syberyjska u Agani ale nie wiem czy nie za dużo miejsca potrzebuje)...pomysłów szalonych nie mam....powiedziałabym że ich nie mam w ogóle.
Idąc od wejścia mijam nasadzenia z poniższej fotki i zaraz za nimi jest ta mata.
Bliźej domu też trochę w zeszłym roku podziałałam i dalsze plany też mam. Chodzi mi po głowie żwirem przy prowizorycznym obecnym chodniku.
Tak bylo jesienią
Jeśli ktoś ma wizje na takie wąskie pasy to chętnie poczytam.
Na pierwszym etapie byłam i jestem nadal
Na drugim etapie też miejscami jestem
Więc za 15 lat mam realną szansę cieszyć się tak jak Ty teraz, czyli muszę się sprężyć bo tego wieku nie dożyję bardzo optymistyczne
Sprzątanie rabaty bylinowej zrobiłam jesienią, wiosną mam wystarczająco dużo pracy by sobie jeszcze dokładać czyszczenie bylin.
W tym roku muszę floksy podzielić, bo słabo kwitną. Na to wpływ mają jeszcze nornice, zrobiły takie tunele że floksy "wiszą" w powietrzu. Wykopię, podzielę i dodam obornika.
Dziewczyny, jakoś tak leci wszystko szybko... godzina niczym sekunda płynie szybko, dzień przechodzi w kolejny, miesiąc za miesiącem ... jest jak w piosence - mierzę czas liści kolorami
Zdjęć mało, bo ogród mnie nie poruszył, nie zaskoczył, nie potrafiłam się do niego przekonać.
Już kiedyś pisałam o ogrodach niefotogenicznych, ale może ktoś inny dojrzał jego piękno, tylko ja byłam ślepa.
Niektóre rozwiązania, jak okno na hortensje lub cięty cis przy kamiennym siedzisku, bardzo mi się spodobały, ale i tak atmosfery poczuć nie potrafiłam.